Obserwuj w Google News

Matylda Damięcka uderzona przez policjanta na Strajku Kobiet? "Mam to nagrane" [WIDEO]

2 min. czytania
30.11.2020 13:53

Matylda Damięcka została poturbowana na Strajku Kobiet? Aktorka pokazała wstrząsające nagranie. Podczas protestu, który odbył się w 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety, interweniowała policja.

Matylda Damięcka
fot. Maciej Luczniewski/REPORTER/East News

Matylda Damięcka wzięła udział w sobotnim proteście na ulicach Warszawy. Aktorka od dawna aktywnie wspiera Strajk Kobiet. Manifestacje rozpoczęły się kilka tygodni temu, po szokującej dla wielu osób decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Choć Polki i Polacy protestowali tłumnie w wielu miastach, wciąż nie udało się stworzyć satysfakcjonującego porozumienia z rządem na temat aborcji. Ostatnie protesty miały wyjątkowo niepokojący przebieg. Podczas strajku w 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety doszło do brutalnych interwencji policji. Ranna została także Matylda Damięcka.

- Przepraszam czy tu biją? A kto to taki dzielny uderzył mnie krótkofalówką? No kto? PS: Żeby było jasne, nie wkładam wszystkich policjantów do jednego wora. Po prostu wśród nich też bywają źli ludzie – napisała aktorka na swoim Instagramie, publikując zdjęcie z raną na głowie i nagraniem z wydarzenia.

Zobacz także:  Dramat w rodzinie Damięckich z powodu COVID-19. Matylda apeluje do koronasceptyków

Matylda Damięcka oskarża policjanta o pobicie. Pokazała nagranie

Matylda Damięcka opublikowała na Instagramie wpis, w którym pokazuje przebieg wydarzenia. Z relacji aktorki wynika, że została ona uderzona przez policjanta. Na zdjęciu widzimy również zakrwawioną ranę na głowie.

- Więc chciałam powiedzieć, że chyba właśnie pokojowe protesty, ta ułuda się skończyła, przynajmniej dla mnie. Dostałam od pana policjanta, nie wiem, co miał w ręku, ale nie zdążyłam się zorientować. Mam to nagrane. Welcome in Poland - relacjonowała Damięcka.

To nie jedyna osoba, która ucierpiała w weekendowych protestach. Podczas jednej z interwencji policjanci użyli gazu, w wyniku czego ucierpiała Barbara Nowacka - posłanka Koalicji Obywatelskiej. Kobieta pokazywała funkcjonariuszowi legitymację poselską, aby udowodnić, że jest chroniona immunitetem.