Marzena Rogalska wsparła strajk mediów? Wymowny gest prowadzącej "Pytania na śniadanie"
Marzena Rogalska poparła strajk Media bez wyboru? Prezenterka w wymowny sposób zakończyła wczorajsze wydanie "Pytania na śniadanie". W dodatku polajkowała komentarze dotyczące protestu.
Strajk Media bez wyboru poparło mnóstwo gwiazd. Była to reakcja na plan wprowadzenia przez rząd podatku od reklam dla mediów prywatnych. Na znak protestu stacje telewizyjne, rozgłośnie i większość serwisów internetowych zawiesiła aktywność, by uświadomić społeczeństwu, jak wyglądałaby rzeczywistość bez mediów innych niż publiczne.
Do 24-godzinnego strajku nie przyłączyła się naturalnie Telewizja Polska. Gwiazdy pracujące przy Woronicza również nie zabrały głosu w sprawie, przez co w sieci spadła na nie lawina krytyki. Rano jak zwykle wyemitowano "Pytanie na śniadanie". W programie nie poruszono tematu strajku mediów, ale na koniec wydania prowadząca Marzena Rogalska wypowiedziała intrygujące zdanie, które wielu obserwatorów uznało za wyraz poparcia protestu.
Marzena Rogalska wsparła WOŚP. Gwiazda "Pytania na śniadanie" będzie miała kłopoty?
Pytanie na śniadanie: Marzena Rogalska poparła strajk Media bez wyboru?
Takiego gestu w "Pytaniu na śniadanie" chyba nikt się nie spodziewał. Prowadząca program z Tomaszem Kammelem Marzena Rogalska postanowił zakończyć ostatnie wydanie zaskakującymi słowami.
Dzisiaj nam nie jest do śmiechu - powiedziała w programie na żywo.
Internauci podejrzewali, że wypowiedź dotyczyła strajku. Dla pewności postanowili podpytać Rogalską na Instagramie, ta zaś nie zamierzała udawać, że nie wie, o co chodzi.
Ostatnie pani słowa: "Dzisiaj nam nie jest do śmiechu" - napisała jedna z internautek.
Bo nie jest - odpisała gwiazda PnŚ.
Rogalska zostawiła też serduszko pod komentarzem "Wolne media".
Gwiazdy wspierają protest mediów. "Dzieją się w Polsce złe rzeczy"
Tu się dzieje
