Obserwuj w Google News

Maryla Rodowicz wspomina spotkanie z Władimirem Putinem. "Zero emocji, to było przerażające"

Maciej Friedrich
2 min. czytania
01.03.2022 09:46

Maryla Rodowicz miała okazję spotkać się twarzą w twarz z Władimirem Putinem. Wokalista wspomina, że w przywódcy Rosji było coś, co uznała za przerażające i nienaturalne. Spotkanie wspomina bardzo niemiło.

Maryla Rodowicz
fot. screen: YouTube

Wojna w Ukrainie nadal zbiera straszliwe żniwo, inwazja Rosji na naszych wschodnich sąsiadów to wydarzenie godne potępienia, a doniesienia o kolejnych ofiarach zapierają dech. Choć Ukraińcy bronią swojej ojczyzny, wzbudzając szacunek całego świata, ogrom zniszczeń i ludzkich dramatów jest przytłaczający. Ludzie z całego świata solidaryzują się z obrońcami i starają się nieść pomoc na rozmaite sposoby. Także polskie gwiazdy mocno angażują się w zbiórki, przekazują znaczne kwoty na rzecz organizacji i robią, co mogą, by wesprzeć Ukrainę i jej obywateli. Wyjątkiem nie jest Telewizja Polska, która usunęła z ramówki rosyjskie filmy i seriale, a także zorganizowała koncert "Solidarni z Ukrainą".

Na scenie mogliśmy zobaczyć największe gwiazdy polskiej estrady, w tym "królową polskiej piosenki" Marylę Rodowicz. 76-letnia gwiazda poruszyła słuchaczy, wykonując utwory "Warto czekać" i "Gołębi song". W "Faktach" wokalistka podkreślała, że za rozpętanie wojny nie powinniśmy winić całego rosyjskiego narodu, a przede wszystkim Władimira Putina, którego określiła mianem szaleńca.

Zobacz także: Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]

- Naród rosyjski nie jest winny za to co się dzieje. Winny jest ten szaleniec Putin. Nie wiadomo, dokąd go to szaleństwo doprowadzi - oceniła.

Rodowicz opowiedziała także o spotkaniu z Putinem twarzą w twarz. Nie ukrywała, że przywódca Rosji wydał jej się przerażający i niemal nieludzki.

Maryla Rodowicz o spotkaniu z Władimirem Putinem. Przywódca Rosji przeraził wokalistkę

Maryla Rodowicz spotkała Putina w 2002 roku, kiedy występowała podczas obiadu po spotkaniu ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z rosyjskim przywódcą. Wokalistka postanowiła przedstawić swój pomysł na koncert promujący polską i rosyjską kulturę.

- Miałam kiedyś pomysł, by zrobić koncert polsko-rosyjskiej kultury. Wydawało mi się, że to jest super pomysł i powstanie świetny koncert. Był obiad, jeszcze Kwaśniewski był prezydentem, na którym był właśnie Putin. I po obiedzie był taki afterek (...) Wszyscy stali, a on był prowadzony od grupy do grupy. Przedstawili nas sobie i mu powiedzieli, kim jestem. Mówiłam mu wtedy, że mam pomysł na koncert z prezentacją wspaniałej kultury rosyjskiej i polskiej. Miałam początek koncertu wymyślony i mu to opowiadałam. Miałam pomysł, że wjeżdża trójka białych koni na Torwarze. Siedzi tam Ałła Pugaczowa. Pada sztuczny śnieg, potem ja śpiewam, potem wychodzi balet na lodzie... Wszystko, co Rosja ma najlepszego w kulturze - relacjonowała gwiazda.

Putin miał nie tylko nie zwrócić na Rodowicz najmniejszej uwagi. Piosenkarka wspomina, że było w nim coś nienaturalnego, wręcz przerażającego.

- Widziałam, że jego wodniste oczy mnie prześwietlają. Że on patrzy przeze mnie, jakbym była przezroczysta. Miał zero emocji. To było przerażające. Jakbym rozmawiała z rybą! Straszne to było naprawdę. Jestem pewna, że mnie nie słuchał i myślał: Skończ już babo. Nic na mój pomysł nie powiedział i jak skończyłam gadać to bez słowa odszedł - podsumowała.

Fundacja Radia ZET prowadzi akcję pomocową dla osób z Ukrainy

Maryla Rodowicz na spotkaniu z Władimirem Putinem
fot. Wojtek Laski/East News