Obserwuj w Google News

Marcin Tyszka zdradził, ile przytył. "Po 40. metabolizm działa inaczej" [FOTO]

2 min. czytania
17.09.2020 14:25

Marcin Tyszka zdradził, że w trakcie pandemii COVID-19 jego wygląd mocno się zmienił. Fotograf sporo przytył podczas domowej izolacji. Teraz opowiedział o tym, jak powoli wraca do dawnej formy.

Marcin Tyszka
fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Marcin Tyszka to jeden z najbardziej surowych jurorów w programie "Top Model". Polski fotograf, którego zdjęcia publikowane były na łamach takich magazynów, jak "Vogue", "Harper’s Bazaar", "Elle", "L’Officiel" i  czy "Vanity Fair", znany jest z ostrych komentarzy w kierunku początkujących modeli i modelek. 44-latek krytykuje uczestników przede wszystkim ze względu na figurę - często wzbudzał kontrowersje ciętymi wypowiedziami na temat zbyt dużych boczków.

Okazuje się, że w związku z pandemią COVID-19 i domową izolacją sam trochę przytył. Internauci i pozostali jurorzy zauważyli, że w najnowszej edycji "Top Model" Marcin Tyszka powstrzymuje się od nieprzyjemnych komentarzy, choć wciąż surowo podchodzi do oceny uczestników. Teraz fotograf postanowił dokładnie opisać swoją przemianę. Zdradził, że jest na dobrej drodze do zgubienia nadprogramowych kilogramów.

Zobacz także:  Marcin Tyszka nabija się z "boczków" uczestniczki "Top Model". Internauci oburzeni

Marcin Tyszka przytył 20 kg

- Dziś "Top Model" o 21:30 na TVN. I #tysiojuror w wersji kulistej. Dodatkowe 20 kg jurora przybyło w pandemii... nie jest to powód do dumy, ale też nie mam z tym problemu... 10 kg już zniknęło, wystarczyło troszkę zadbać o siebie... 2 miesiące pracy w ogródku no i pożegnanie z majonezem, choć to już nie takie proste. Po 40. metabolizm inaczej działa, można się spasztecić w parę tygodni dobrze gotując i popijając winkiem... zdjęcie z końca czerwca... wrzucam specjalnie, mam nadzieję, że zobaczycie progres. Moje kwiatowa printowa kolekcja dla @la_millou oczywiście zawsze ze mną, całe szczęście otulacz ma 2 metry więc idealny na każdą formę. Zdjęcie wykonał Dawid Woliński, którego straszniście fascynują moje krągłości. Czekam na komentarze po odcinku - dziś ostatnie castingi i bootcamp! - napisał na Instagramie juror.

Internautów bardzo rozbawiła szczerość Marcina Tyszki. Doceniają jego dystans do siebie i poczucie humoru.

- A ja myślałam, że te poliki u pana to botoks. Czy wersja damska kurtki będzie?

- Jak to mówią na mieście: więcej ciałka do kochania.

- Pożegnania z majonezem są najcięższe. Łącze się w bólu

- Tysio-pysio, jakoś tak sympatyczniej. Powodzenia w powrocie do formy i najważniejsze, żeby się czuć dobrze we własnym ciele niezależnie od kilogramów - czytamy w komentarzach.