Marcin Bosak miał guza i przeszedł poważną operację. Teraz wyjawił szczegóły. "To było pół roku ostrej walki"
Marcin Bosak wyznał w "Mieście kobiet", że ma za sobą walkę z poważną chorobą. U aktora wykryto guza rdzenia kręgowego i poddano operacji. W tym samym czasie były gwiazdor "M jak miłość" dowiedział się, że zostanie ojcem.
Marcin Bosak zdobył sporą popularność dzięki roli Kamila Gryca w serialu "M jak miłość". Zagrał także w szeregu kinowych produkcji, w tym w "W ciemności", "Polityce", "Pokocie", "Banksterach" czy niedawno - w filmie "Zupa nic". Prywatnie 42-latek jest ojcem dwóch chłopców ze związku z aktorką Moniką Pikułą. W ostatnich latach głośno było o jego relacji z Marią Dębską, którą poślubił w sierpniu 2020 roku. Małżeństwo jednak szybko się zakończył, bo marcu tego roku prasa poinformowała o rozwodzie pary.
Marcin Bosak walczył z nowotworem
Jakiś czas temu Marcin Bosak wyznał publicznie, że zmagał się z depresją. O swoich problemach zdecydował się opowiedzieć także w programie "Miasto kobiet" na TVN Style, w którym wrócił pamięcią do najmroczniejszego czasu w swoim życiu.
Nie wiem, czy to są myśli samobójcze, czy nie, ale miałem ochotę zniknąć. Zamknąć się w jakimś takim miejscu, w którym nikt mnie nie będzie widział, nikt nie będzie oceniał tego i z tą swoją słabością, bo tak to rozumiałem, gdzieś się zaszyć, w jakiejś jamie - wyznał w rozmowie.
Kilka lat wcześniej u gwiazdora "M jak miłość" zdiagnozowano guza rdzenia kręgowego. Walka z chorobą trwała sześć lat, aktor leczył się u wielu specjalistów, aż w końcu jeden z nich odważył się podjąć skomplikowanej operacji. Początkowo lekarze nie dawali aktorowi większych szans na wyleczenie.
Spychałem ten temat. Jeśli usłyszy się od uznanego neurochirurga, że w niektórych przypadkach medycyna jest bezradna, to ciężko mieć dobry nastrój i optymistyczne podejście do życia i świata - powiedział.
Jak wspominał w programie, w dniu koszmarnej diagnozy dowiedział się, że wkrótce zostanie ojcem.
Monika do mnie zadzwoniła, że jest w ciąży, jak jechałem na konsultację do Łodzi. A pół godziny później dowiedziałem się, że mam guza. Myślę, że ta informacja mnie uchroniła, by nie wpaść w jakiś mrok. [...] To było pół roku ostrej walki, żeby znowu nauczyć się chodzić i działać samodzielnie - powiedział Marcin Bosak, który po operacji przebywał w śpiączce farmakologicznej.
Pierwszy syn Bosaka przyszedł na świat w 2008 roku. Tymczasem aktor przechodził rekonwalescencję i musiał na nowo nauczyć się chodzić. Jak wspominał w jednym z wywiadów, wieloletnie zmagania z chorobą wpędziły go w silny stres, co negatywnie odbiło się na jego zdrowiu psychicznym. O swojej chorobie nie chciał jednak mówić ani w środowisku filmowym, ani też zbytnio obciążać problemem swoich bliskich. Tłumienie w sobie emocji przypłacił jednak silną depresją.
Niestety walka z nowotworem w pojedynkę okazała się ponad moje siły. I dopiero wtedy, kiedy zacząłem mówić o tym, co się ze mną dzieje, okazało się, że poczułem się znacznie lepiej. Przez pięć lat od zdiagnozowania walczył z wypieraniem ogromnego stresu, który pojawiał się przy okazji wizyt na oddziałach neurochirurgicznych - mówił w rozmowie z magazynem fundacji "Twarze depresji"Marcin Bosak.
10 polskich i zagranicznych gwiazd, które wychowują chore dzieci [ZDJĘCIA]
Tu się dzieje
