Oceń
Małgorzata Rozenek we wrześniu została gospodynią "Dzień dobry TVN". 44-letnia żona Radosława Majdana prowadzi program w duecie z Krzysztofem Skórzyńskim, od którego postanowiła uczyć się prezenterskiego fachu. Po negatywnych opiniach widzów, którzy śmieją się z jej kulejącej dykcji, pomyłek i nerwowego poprawiania włosów, gwiazda miała solidnie wziąć się za warsztat. Jedni uważają, że Gosi idzie coraz lepiej, inni - że czeka ją jeszcze spora pracy. Część w ogóle nie chce oglądać "perfekcyjnej" o poranku i przyznaje wprost, że kiedy Rozenek prowadzi DDTVN, woli przełączyć na "Pytanie na śniadanie", gdzie obecnie największą uwagę przykuwają bohaterowie medialnego skandalu - Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.
Wpadka Małgorzaty Rozenek w "Dzień dobry TVN"
Niestety takie momenty jak ostatnia pomyłka Małgorzaty Rozenek w "Dzień dobry TVN" tylko utwierdzają krytyków gwiazdy, że powierzenie jej roli gospodyni programu na żywo było kiepskim pomysłem. Rozenek znowu zaliczyła wpadkę: pomyliła imię ekspertki Pauliny Mikulskiej i przedstawiła ją jako Patrycję.
Niezręczną pomyłkę Rozenek prędko wychwycił Krzysztof Skórzyński. "Paulinka" - poprawił koleżankę.
"A że Patrycja ma na imię Paulina, to pokaże nam Paulina Mikulska" - kontynuowała zapowiedź Rozenek.
Pod filmikiem na TikToku internauci uszczypliwie wypominają gwieździe notoryczne mylenie imion gości i podkreślają, że w "Projekt Lady" robiła to nagminnie. "Profesjonalizm całe 3 procent, brawo" - drwią z przygotowania Małgosi. Ale większość nie była tak surowa. "Pięknie wybrnęła, każdemu się może zdarzyć", "wyrobi się, ale niech dziękuje Krzysiowi, że jest" - komentują obrońcy Gosi.
Waszym zdaniem prowadząca DDTVN perfekcyjnie wybrnęła ze swojej wpadki?
Oceń artykuł