Obserwuj w Google News

Majka Jeżowska rozwścieczyła polityków PiS. W sieci rozpętała się burza. "Ta kobieta dostaje groźby!"

3 min. czytania
31.08.2022 15:45

Majka Jeżowska była jednym z gości Campusu Polska Przyszłości. Wokalistka, która publicznie nazwała swój rodzinny Nowy Sącz "zagłębiem kościelno-zaściankowym", wywołała w sieci prawdziwą burzę. Oburzenia nie kryły między innymi posłanki Prawa i Sprawiedliwości.

Majka Jeżowska
fot. screen: YouTube Uwaga! TVN

Majka Jeżowska to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek, która zdobyła sławę dzięki utworom skierowanym do dzieci i młodzieży. Choć na swoim koncie ma nagrania dla do dorosłych odbiorców, to właśnie takie hity jak "Wszystkie dzieci nasze są", "A ja wolę moją mamę" czy "Najpiękniejsza w klasie" przyniosły jej największą popularność. Artystka obecnie przeżywa drugą "muzyczną młodość", jej występ na festiwalu "Pol'and'Rock" porwał publiczność, a w 2021 roku album będący zapisem koncertu przyniósł jej nominację do nagrody Fryderyka w kategorii rock.

Jeżowska nie ukrywa swoich poglądów politycznych, nie jest także tajemnicą, że nie po drodze jej z poglądami partii rządzącej. 62-latka, która między innymi wspiera środowisko LGBT+ i często mówi o potrzebie tolerancji, przyznała nawet, że nie liczy na współpracę z Telewizją Polską. Sympatii zwolenników Prawa i Sprawiedliwości Majka nie zyskała także po wystąpieniu na Campusie Polska Przyszłości, którego inicjatorem jest Rafał Trzaskowski. Słowa wokalistki na temat jej rodzinnego Nowego Sącza wywołały niemałe oburzenie.

Redakcja poleca

Majka Jeżowska nazwała Nowy Sącz "zagłębiem kościelno-zaściankowym". Wokalistka oburzyła internautów

- Pochodzę z małego… nie no, obrażą się, z dużego miasta o nazwie Nowy Sącz, które jest zagłębiem kościelno-zaściankowym. Tam myślenie jest zupełnie inne. Nic chyba dziwnego, że uciekłam stamtąd, zaraz po maturze (...) Patrzę na was i myślę sobie, że my jesteśmy tutaj w swoim gronie, ale jak nauczyć małe dziecko, które jest nasiąknięte zachowaniem rodziców i dziadków, którzy wygadują w domu codziennie rzeczy niegodne człowieka o drugim człowieku? Tak naprawdę powinniśmy jeździć po przedszkolach i żłobkach i wtłaczać tym dzieciakom pozytywne myślenie i spostrzeganie świata przez pryzmat tej inności, którą reprezentuje - stwierdziła Jeżowska podczas panelu dyskusyjnego.

Wypowiedź wokalistki wywołała burzę w sieci, w mediach społecznościowych nie brakowało głosów oburzenia.

- Pani Jeżowska o mieszkańcach Nowego Sącza…o rodzicach i dziadkach…ilość głupoty zawartej w tej wypowiedzi poraża - ostro oceniła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Kwiecień.

- Niczym w czasach stalinizmu. Indoktrynować od najmłodszych lat, przeciw rodzicom, przeciw dziadkom. W żłobkach, przedszkolach. Pani Jeżowska, laureatka festiwalu piosenki radzieckiej w PRL to reprezentatywny głos dla środowiska POstkomuny - wtórowała jej Joanna Lichocka.

Majka Jeżowska obraziła mieszkańców Nowego Sącza? Aktywista broni wokalistki

Ataku na Jeżowską nie rozumie aktywistka Ola Petrus, która prowadziła panel. Jej zdaniem wypowiedź jest wyrwana z kontekstu i nie miała na celu obrażenia mieszkańców Nowego Sącza, a jedynie pokazanie, jak ważna jest edukacja w obliczu walki z homofobią i rasizmem.

- (...) od rana atakujecie Majkę, bo powiedziała coś niepochlebnego o swoim mieście. No bo wszyscy tacy święci co zawsze tylko w samych superlatywach mówicie o każdym mieście (...) A teraz przez Was ta cudowna kobieta, która nigdy, nikomu nie odmówiła wsparcia i pomocy, która wzięła na siebie ogromny trud uczenia dzieci uniwersalnych wartości, która zbudowała naszą tożsamość w czasach bez internetu i na szczęście bez tych waszych portali, ta kobieta dostaje groźby!- czytamy w obszernym wpisie.

Petrus ostro oceniła także osoby, które kojarzą wypowiedź Majki wyłącznie ze stawaniem "po stronie" Trzaskowskiego i opozycji.

- Żadne z nas nie pojechało tam, bo „Trzaskowski zaprosił”. Do nas dzwonili wolontariusze, młodzież, chcieli, żebyśmy pomogli, wyjaśnili, opowiedzieli, co mogą zrobić, żeby nie być ignorowanymi przez społeczeństwo. Żeby czuć się częścią całości. Żeby żadna ich cecha wyróżniająca, nie była powodem do dyskryminacji. Po to tam pojechaliśmy. Bo jesteście genialnym przykładem na to, że media mają głęboko wyrąbane na to, żeby pokazać świat, jaki jest, wcale nie taki biało cis hetero waniliowo zdrowo katolicki! Ma różne kolory i kształty, ale Wasze nosy są zbyt głęboko zatopione w tyłkach partii rządzącej, żeby to zauważyć - czytamy.

Jeżowska prawdopodobnie nie spodziewała się, że nawiązaniem do rodzinnego miasta wywoła aż takie kontrowersje. A jak wy oceniacie jej słowa?