Obserwuj w Google News

Maja Hyży poroniła. Opowiedziała o stracie ciąży: "Stres. Silne krwawienie. Karetka"

2 min. czytania
08.09.2021 08:20

Maja Hyży opublikowała na Instagramie bardzo smutny wpis, w którym opowiedziała o stracie ciąży. Gwiazda zwróciła się do swojego nienarodzonego dziecka. "Nie zdążyłam poczuć twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć twoich małych rączek, ani twoich małych nóżek" - napisała.

Maja Hyży
fot. TRICOLORS/East News

Maja Hyży opowiedziała o ogromnej stracie, którą przeżyła jakiś czas temu. Piosenkarka zdradziła, że była w ciąży, jednak w wyniku dużego stresu poroniła. Gwiazda "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" w poruszającym wpisie opowiedziała o całej sytuacji. Pierwsze chwile, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, były bardzo szczęśliwe. Kiedy zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym, był z nią jej ukochany.

- Pamiętam ten piękny dzień, kiedy kłóciliśmy się, kto wejdzie do łazienki i sprawdzi wynik. Mówiłeś, że na pewno nam się udało, bo to miłość. Byłeś tak pewny! A ja tak bardzo tego chciałam, że nie mogło być inaczej. Wbiegliśmy razem do łazienki i krzyknąłeś: "dwie". To była najszczersza radość - napisała.

Redakcja poleca

Maja Hyży szczerze o stracie ciąży. Opublikowała poruszający wpis

Niestety, kolejna część wpisu łamie serce. Artystka straciła ciążę.

- Pokochaliśmy cię jeszcze przed Twoim przyjściem na świat... Pokochałam cię od pierwszej chwili, kiedy dowiedziałam się, że jesteśmy jednością. Niestety... Nie zdążyłam poczuć twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć twoich małych rączek, ani twoich małych nóżek. Nie zdążyłam, bo cię już ze mną nie ma... Stres. Silne krwawienie. Karetka. Poronienie. Walcząc o swoich synów, straciłam ciebie. Dziś wielki smutek. Łzy nasze i dzieci. Rozpacz. Każdego dnia pracujemy nad tym, by udźwignąć ten ból. Nigdy o tobie nie zapomnimy, bo byłaś/eś naszym marzeniem - zwróciła się do swojego nienarodzonego dziecka.

Maja Hyży winą za to wydarzenie obarcza ogromny stres i nerwy, z którymi musiała się mierzyć na co dzień. Zapewniła jednak, że obecnie jest dużo silniejsza.

- Ta tragedia zmienia wszystko. Wierzymy, że dobro zawsze przezwycięży zło - podsumowała.