Książę William zaraził się koronawirusem. Przez długi czas to ukrywał

Książę William zaraził się koronawirusem od swojego ojca. Pod koniec marca wiadomość o tym, że 71-letni książę Karol ma koronawirusa, wstrząsnęła Brytyjczykami. Opinia publiczna martwiła się o życie następcy tronu, który ze względu na wiek mógł ciężej przechodzić zarażenie nowym wirusem. Na szczęście syn Elżbiety II szybko pokonał COVID-19 i opuścił kwarantannę.

Teraz okazuje się, że w tym samym czasie chorobę przechodził jego starszy syn, książę William. 38-latek przez długi czas ukrywał prawdę o swoim stanie. Brytyjskie media donoszą, że leczył się w tajemnicy, aby "nie niepokoić opinii publicznej". Książę nie przechodził choroby bezobjawowo - miał między innymi problemu z oddychaniem. Jego żona Kate Middleton nie zaraziła się - miała negatywny wynik testu.

Zobacz także:  Księżniczka Maria Teresa nie żyje. Pierwsza ofiara koronawirusa w rodzinie królewskiej

Książę William miał koronawirusa

Książę William mimo choroby poświęcał się swoim obowiązkom.

- Działy się ważne rzeczy i nie chciałem nikogo martwić - powiedział książę według relacji "The Sun".

Informator "The Sun" donosi także, że książę był mocno zaskoczony pozytywnym wynikiem testu na COVID-19. Od początku pandemii członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej zachowywali wszelkie środki ostrożności, aby uniknąć zakażenia. Dodatkowo książę William jest młodym, zdrowym, wysportowanym mężczyzną. Nie spodziewał się, że podczas przechodzenia choroby będzie miał tak silne problemy z oddychaniem

- Wirus uderzył w niego całkiem mocno - naprawdę go to zaskoczyło. Na pewnym etapie miał problemy z oddychaniem, więc rzecz jasna wszyscy z jego otoczenia byli nieco wystraszeni (...) Po spotkaniu z medykami i pozytywnym wyniku testu - który był niemałym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę jak wysportowany i zdrowy jest - William był przekonany, że wszystko powinno być jak zwykle. Był zdeterminowany, by wypełniać swoje zobowiązania - podaje źródło "The Sun"