Królowe życia: Izabela Macudzińska miała wypadek. Jest zdjęcie z miejsca zdarzenia [FOTO]

Izabela Macudzińska z programu "Królowe życia" miała wypadek samochodowy. Mało brakowało, a jedna z największych gwiazd TTV podzieliłaby los koleżanki z programu, Dagmary Kaźmierskiej, która w maju 2019 roku rozbiła się pod Kłodzkiem i do dziś walczy o powrót do pełnej sprawności. To już druga groźna stłuczka królowej życia w przeciągu ostatniego półrocza. W grudniu 2019 roku Izabela Macudzińska i jej mąż rozbili się luksusowym BMW w Kaczorowie na Dolnym Śląsku. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a gwiazda szybko wróciła do pracy na planie.

Izabela Macudzińska jest bohaterką programu "Królowe Życia" emitowanym w stacji TTV. Ekscentryczna projektantka mody i właścicielka butiku z Poznania dołączyła do serialu w czwartym sezonie. Na ekranie towarzyszy jej ukochany, Patryk Borowiak, z którym gwiazda jest w związku od kilkunastu lat i ma córkę Elizę. W zeszłym roku para zdecydowała się na ślub. Izabela Macudzińska i Patryk Borowiak pobrali się 13 lipca 2019 roku w miejscowości Lusowo niedaleko Poznania.

Królowe życia: Dagmara Kaźmierska zdradziła szczegóły wypadku. Co się stało z jej nogami?

Królowe życia: Izabela Macudzińska rozbiła auto. Pokazała zdjęcie z wypadku

Izabela Macudzińska zwykle pokazuje na Instagramie szczęśliwe życie pośród luksusów, ale 4 czerwca na jej profilu pojawił się przerażający widok. Królowa życia opublikowała zdjęcie z wypadku, który przytrafił się jej dwa dni wcześniej. Sytuacja wyglądała groźnie. Luksusowe auto Izabeli Macudzińskiej dosłownie wbiło się w przydrożną latarnię. Na szczęście właścicielce butiku udało się uniknąć poważnych obrażeń.

Kochani, 2 dni temu miałam wypadek samochodowy. Nie byłam w stanie wcześniej o tym mówić, bo psychicznie byłam wrakiem człowieka. W takich chwilach człowiek przewartościowuje całe swoje życie, każdą minutę, każdą sekundę.

To, że otarłam się o śmierć pokazało mi, że jeszcze bardziej doceniam wszystko, co mam i kogo mam. Przemęczenie, stresy wzięły górę i tak to się skończyło. Wyszłam z tego nie wiem jakim cudem, trochę poobijana, ale cała. Coś lub ktoś chyba czuwa nade mną, bo innego wyjaśnienia nie mam na to - twierdzi królowa życia. 

Wiem jednak jedno: życie jest zbyt krótkie, aby przejmować się pierdołami, aby wiecznie żyć w biegu. Czasem trzeba zwolnić i cieszyć się tym, co jest w danej chwili, bo nie wiadomo co przyniesie nam następny dzień. Dziękuję moim bliskim, że w tych dniach byli i są ze mną, za ich wsparcie. To, kochani, ku przestrodze dla innych, może to da niektórym do myślenia, tak jak mi dało – napisała Izabela Macudzińska pod zdjęciem rozbitego samochodu.