Gwiazda "BrzydUli" wróciła do pracy po stracie ciąży, ale chyba nie na takie reakcje liczyła. "Temat tabu"
Katarzyna Ankudowicz przed tygodniem poinformowała o stracie ciąży. Aktorka wcielająca się w Angelikę Kubańską w serialu "BrzydUla" podzieliła się smutną refleksją na temat tego, jak otoczenie reaguje wobec kobiet po poronieniu. Ankudowicz sama doświadczyła tego w środowisku pracy.
Katarzyna Ankudowicz zdobyła popularność rolami w takich produkcjach jak "Dzień świra", "Gotowi na wszystko. Exterminator" czy "Całe szczęście" oraz w licznych serialach. Zagrała m.in. w "Bulionerach", "Mamuśkach", "Pierwszej miłości", "Czasie honoru" i "O mnie się nie martw", a ostatnio można ją oglądać w "BrzydUli".
Prywatnie Katarzyna Ankudowicz jest szczęśliwą żoną i mamą. Jej mąż ma na imię Mikołaj i jest szef firmy nagłośnieniowej. Na początku marca 2020 roku aktorka urodziła pierwsze dziecko - córkę Konstancję. Od tamtej pory często dzieli się prywatnym szczęściem na Instagramie, zamieszczając wspólne zdjęcia z pociechą. Niestety niedawno aktorka musiała zmierzyć się z trudnym doświadczeniem straty ciąży.
Miesiąc temu, w przeddzień drugich urodzin Koci, dowiedziałam się, że druga ciąża nie przetrwała, że to na pewno koniec. Koniec drugiego miesiąca. Najtrudniejsze było czekanie, aż się sama usunie. Miałam szczęście, że byłam wtedy w domu, a serial miałam po południu. Gdyby to się zaczęło cztery godziny wcześniej na nagraniu w jasnym garniturze, albo dzień wcześniej na wyjeździe ze spektaklem, to bym utonęła. (...) Teraz mam pojęcie, co przeżywały moje koleżanki, czasem kilkukrotnie. To jest bardzo trudne i indywidualne doświadczenie. Rządzi nim przypadek, loteria. Nie wiem, jak okrutne to musi być, kiedy przydarzy się w kolejnych miesiącach, kiedy naprawdę zżyjesz się z płodem i z faktem bycia w ciąży w ogóle. Jestem w tym bezbronna, nie mam wpływu, planu, rozwiązania. Po prostu się dzieje. Czasem się zdarza - wyznała na Instagramie Katarzyna Ankudowicz.
Katarzyna Ankudowicz straciła ciążę
Gwiazda "BrzydUli" zwróciła uwagę, że od kiedy poinformowała publicznie o stracie ciąży, otoczenie jakoś dziwnie zamilkło.
Przez ostatnie parę dni spotkałam w pracy około 30 osób. Instagram ma pewnie 28 z nich. Nikt nie powiedział do mnie nic o stracie ciąży. Nikt nie powiedział - współczuję, przykro mi, jak się czujesz. Dlaczego? Jak myślicie? Ja myślę, że naprawdę nie umiemy o tym rozmawiać - to dalej temat tabu - diagnozuje sytuację Katarzyna Ankudowicz.
Na szczęście aktorka mogła liczyć na dobre słowo od obserwatorów na Instagramie. Warto podkreślić, że tam z kolei nie zabrakło wyrazów współczucia od zaprzyjaźnionych gwiazd. Widocznie w obliczu tak trudnego tematu niełatwo jest zdobyć się na podobny gest w rozmowie na żywo.
10 polskich i zagranicznych gwiazd, które wychowują chore dzieci [ZDJĘCIA]
Tu się dzieje
