Obserwuj w Google News

Kasia Nosowska o współuzależnieniu i byciu żoną alkoholika: "Psychicznie nie do wytrzymania"

2 min. czytania
17.12.2020 08:54

Kasia Nosowska była gościem Marka Sekielskiego. Artystka opowiedziała m.in. o byciu współuzależnioną. Powróciła do tematu nałogu męża - Pawła Krawczyka.

Kasia Nosowska
fot. Kamil Piklikiewicz/ East News

Kasia Nosowska gościła w internetowym programie Marka Sekielskiego. Artystka opowiedziała m.in. o byciu współuzależnioną.

"Mamy bardzo podobną relację z uzależnionym, jak uzależniony ma z daną substancją. W jakimś sensie gubimy siebie. Nie miałam świadomości, że prezentuję ewidentnie wszystkie cechy osoby współuzależnionej. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że współuzależnienie to nie jest coś, co pojawia się w człowieku w momencie relacji z uzależnioną osobą. To jest tak, jakbym miała to coś w sobie: z domu, z dzieciństwa, skądś" - powiedziała Kasia Nosowska w programie "Sekielski o nałogach".

Zobacz też:  Kasia Nosowska komentuje sprawę w Polskim Radiu: Porównała Trójkę do kurortu po sezonie

Kasia Nosowska opowiedziała o współuzależnieniu i chorobie alkoholowej męża

Gwiazda podkreśla, że alkohol w środowisku artystycznym to zjawisko powszechne. Zdradziła też, kiedy rozpoznała, że jej mąż - Paweł Krawczyk ma problem z alkoholem.

"To nie jest tak, że można rozpoznać jeden moment. Dopiero, gdy wszystko runie i zaczynamy przewijać taśmę tego życia (...), to wtedy zaczynamy rozumieć, że to był proces. I gdyby na dobrą sprawę człowiek był bardziej świadomy i przytomny, to mógłby zauważyć symptomy zwiastujące to, co się później wydarzy (...) Alkohol jest substancją, która jest wszechobecna w tym środowisku" - powiedziała piosenkarka.

Artystka odniosła się też do nadmiernej czujności, która pojawiła się w momencie choroby alkoholowej ukochanej osoby.

"Czy już się napił? Ile wypił? Jak mieliśmy w domu imprezę, bo impreza w pewnym momencie naszego życia trwała nieustająco, tak, jakbyśmy bali się być sami ze sobą. Dom był otwarty. To było dla mnie psychicznie nie do wytrzymania. Nie bawiłam się, tylko sprawdzałam: W jakim stanie był partner? Czy już się robi niebezpiecznie? Czy zaraz się pojawi wstyd? Taka kobieta staje się matką, jest to okropne dla związku, upokarzające i ubezwłasnowalniające" - powiedziała.

Nosowska przyznała również, że współuzależnione osoby przestają być sobą.

"Ostatnim stadium uzależnienia jest utrata własnej osobowości. Tak jak uzależniony się całkowicie zatraca, jest bezwolny w starciu z substancją, tak samo współuzależnione osoby przestają być sobą, nie istnieją. Znam takie przypadki kobiet, z pokolenia moich rodziców, to już są starsze osoby. Ich nie ma, tak jakby stawały się zombie, które mechanicznie starają się organizować w tym środowisku, gdzie rządzi alkohol" - podkreśliła.

Na koniec Kasia Nosowska dodała smutno, że bliskie osoby uzależnionych kłamią, również przed samym sobą.

"Kłamiemy. Moim zdaniem to jest pokłosiem wstydu: my się wstydzimy, bo nie chcemy, by tak wyglądało nasze życie. (…) Bardzo długo staramy się przed wszystkimi udawać – i często przed sobą, że nie jest jeszcze tak źle. Nie chcemy, żeby ktoś wiedział, co się tak naprawdę wyprawia w tym domu. Wybielanie. Tłumaczenie. Wybaczanie" - mówiła.

Kasia Nosowska i Paweł Krawczyk pobrali się w listopadzie 2018 roku po 17 latach związku.

RadioZet.pl