Obserwuj w Google News

Dominik Raczowski nie żyje. Skandal wokół pogrzebu gwiazdora "Warsaw Shore". "Wymyślił swoją śmierć"

Maciej Friedrich
2 min. czytania
22.03.2022 08:13

W mediach pojawiła się informacja o śmierci Dominika Raczowskiego. Tymczasem w sieci pojawiają się opinie, że gwiazdor "Warsaw Shore" jednak żyje. Jego rodzina postanowiła zareagować.

Dominik Raczowski
fot. screen: YouTube

Dominik Raczowski nie żyje. 21 marca 2022 roku w mediach pojawiła się informacja o śmierci 24-letniego uczestnika reality show " Warsaw Shore. Ekipa z Warszawy", jednego z najpopularniejszych programów stacji MTV. Raczowski w szpitalu po tym, jak został potrącony przez samochód. Portal Plotek opublikował wypowiedź przyjaciela zmarłego, z którym ten miał kontaktować się po wypadku.

- Po wydarzeniu odzywał się, komunikował, choć mówił, że nie może się ruszyć, bo go wszystko boli i nie czuje nic od pasa w dół (...) W pewnym momencie zaczął się gorzej czuć, przyszedł w międzyczasie inny lekarz i poinformował, że nie wygląda to dobrze i zabrali go na blok operacyjny. Dominik dał nam telefon i powiedział, żebyśmy coś napisali do jego rodziny i poinformowali was, co się dzieje w razie czego, i mówili na bieżąco, jaka jest sytuacja - czytamy.

Dominik miał doznać bardzo poważnych obrażeń, między innymi pęknięcia czaszki i uszkodzenia kręgosłupa. Zmarł 20 marca 2022 roku. W sieci jednak nie cichną echa tragicznego zdarzenia. Informacje o pogrzebie, opublikowane na profilu Raczowskiego na Instagramie, miały nie zostać potwierdzone przez pracującego w parafii księdza. Pojawiła się opinia, że gwiazdor "Warsaw Shore" nadal żyje.

Kurt Cobain
8 Zobacz galerię
fot. East News
Redakcja poleca

Dominik Raczkowski nie żyje. Rodzina gwiazdora "Warsaw Shore" komentuje plotki medialnej ustawce

W sieci pojawiała się informacja, że pogrzeb Dominika Raczowskiego odbędzie się 23 marca o godzinie 12:30 w Kościele Św. Józefa w Katowicach, następnie ciało 24-latka spocznie na przykościelnym cmentarzu. Zdaniem portalu Pomponik o pogrzebie nic nie wie przedstawiciel parafii.

- W najbliższą środę nie mamy zaplanowanego pogrzebu Dominika Raczkowskiego. Pierwsze o tym słyszę. Prawdopodobnie musiał Pan zostać wprowadzony w błąd - miał poinformować proboszcz.

W sieci pojawiły się zaskakujące informacje o tym, że śmierć Raczowskiego miała być szeroko zakrojoną akcją marketingową.

- Dominik MTV żyje. Jest potwierdzona informacja przez jego rodzinę i znajomych. Wymyślił swoją śmierć dla zasięgów na Instagramie. Taki pogrzeb w takim miejscu nie istnieje. Jak napisałam mu prawdę, to od razu mnie zablokował – napisała jedna z internautek.

Najbliżsi Dominika postanowili szybko zareagować na plotki. Na profilu Raczowskiego pojawiło się oświadczenie.

- Rozumiemy, że możecie mieć różnorakie odczucia i podejście do tej sytuacji. Ale w imieniu bliskich osób prosimy o zaprzestanie prób kontaktu z Dominika bliskimi. Naprawdę w tej sytuacji ostatnią rzeczą, jaką potrzebujemy jako bliscy, to liczne telefony i złośliwe komentarze (...) Jeżeli nie potraficie uszanować sytuacji, to chociaż darujcie sobie komentarze w danej sytuacji, a swoje zdanie zostawcie dla siebie, bo po ludzku nie wypada (...) Rodzina nie rozmawiała z żadną z osób wypowiadających się w komentarzach więc prosimy o zaprzestanie pisania takich bredni - czytamy.

Oświadczenie bliskich Dominika Raczowskiego
fot. screen: Instagram