Obserwuj w Google News

Dagmara Kaźmierska zaskakuje wyznaniem o odsiadce w więzieniu. Nawet za kratami żyła jak królowa

3 min. czytania
25.10.2021 15:23

Dagmara Kaźmierska promuje książkę "Prawdziwa historia Królowej życia", w której opisała swoją barwną przeszłość. W autobiografii pojawił się także wątek odsiadki w zakładzie karnym. Bohaterka "Królowych życia" zdradziła, dlaczego nazywano ją w więzieniu "księżniczką". 

Dagmara Kaźmierska z "Królowych życia"
fot. Damian Klamka/East News

Dagmara Kaźmierska zdobyła popularność dzięki programowi "Królowe życia" emitowanemu na antenie TTV. W ciągu kilku sezonów barwna właścicielka butiku z Dolnego Śląska stała się najpopularniejszą gwiazdą show oraz zdobyła ponad milion fanów na Instagramie. Wkrótce o Kaźmierskiej zaczęło być głośno w mediach. Patryk Vega powierzył jej role w "Kobietach mafii" i "Pętli". Królowa życia wystąpiła także w programie Kuby Wojewódzkiego, a showman nawet stanął w jej obronie, gdy w sieci zawrzało. Ponadto gwiazda udzielała wywiadów i brylowała w koronie na ramówce stacji TVN.

Niedawno Dagmara Kaźmierska założyła nowy biznes za granicą i niewykluczone, że na dobre wyprowadzi się z Polski. Na razie jednak nie zapadła decyzja o jej odejściu z "Królowych życia". Fani żywiołowej 46-latki nie wyobrażają sobie dzisiaj programu bez jej osoby i nawet są skłonni puścić w niepamięć fakt, że Dagmara Kaźmierska ma kryminalną przeszłość. Po wyjściu z więzienia królowej życia udało się stanąć na nogi. Zajęła się biznesem odzieżowym i obecnie prowadzi butik z luksusową modą w Kudowie-Zdroju. Gwiazda wciąż niechętnie wraca do tamtych wydarzeń, lecz pytana wprost nie unika wspomnień. Szczegóły ujawniła w swojej książce "Prawdziwa historia Królowej życia". 

Redakcja poleca

Dagmara Kaźmierska o odsiadce w więzieniu. Dlaczego miała ksywkę "księżniczka"?

Mało kto wie, że Dagmara Kaźmierska miała być z początku jedyną bohaterką "Królowych życia". Program miał nosić tytuł "Ameryka jest tu!" i ukazywać kulisy życia Kaźmierskiej, która po latach emigracji w USA wróciła do kraju. Gwiazda jednak obawiała się wyznać producentom prawdę o swojej przeszłości i zaproponowała, żeby do produkcji zaangażować więcej ekscentrycznych bohaterów. 

Nie chciałam, by - w razie wybuchu jakiegoś skandalu - ludzie z ekipy stracili przeze mnie pracę. Szczęśliwie udało mi się przeforsować mój pomysł - powiedziała Pomponikowi Dagmara. 

Epizod z odsiadką w zakładzie karnym faktycznie mógł zaważyć na jej karierze. Kaźmierska spędziła za kratami 14 miesięcy. Jak wspominała, jej syn Conan miał wówczas 8 lat i bardzo przeżył rozłąkę. 

Ja dostawałam pie***lca o niego. Całe noce wyłam. Ja byłam czarna, sina fioletowa z płaczu o Conanka. Jego poduszka była codziennie mokra od łez. Babcia mi opowiadała, że codziennie zalana poduszka była. On gorzej to przeżył niż ja, na pewno. Zresztą to się do tej pory gdzieś tam ciągnie. Gdzieś się to odłożyło u niego. Nie ma się co dziwić - mówiła w jednym z wywiadów Dagmara. 

Niemniej więzienne warunki nie zdołały jej złamać. Jak podkreślała, jest osobą wytrwałą i silną psychicznie, sporo w życiu przeszła, dlatego niewiele sytuacji potrafi dać jej w kość. Po latach opowiada o tamtym czasie ze sporą dozą autoironii i humoru. Kaźmierska wspomina, że nawet w ponurym zakładzie nosiła się jak na królową życia przystało. W więzieniu miała ksywkę "księżniczka". 

Bo nawet tam nie rozstawałam się ze swoim fioletowym futrem z lisów - wyjaśnia Dagmara w rozmowie z Pomponikiem. Zawsze miałam je przy sobie. W celi na nim spałam, a jak szłam na spacerniak - zakładałam je na siebie, do tego niebotycznie wysokie szpilki. W ten sposób stworzyłam sobie namiastkę luksusu. Ale to wcale nie oznacza, że więzienie jest fajne. Bo wcale nie jest... - dodała. 

Królowe życia: Dagmara Kaźmierska była kiedyś sprzątaczką. Jak doszła do dużych pieniędzy?

Dagmara Kaźmierska
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News