Obserwuj w Google News

Chris Noth z "Seksu w wielkim mieście" oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Wydał oświadczenie

2 min. czytania
17.12.2021 08:15

Chris Noth z "Seksu w wielkim mieście" został oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Do wstrząsających zdarzeń miało dojść w 2004 roku. Aktor postanowił wydać oświadczenie, w którym zaprzeczył zeznaniom obu kobiet.

Chris Noth
fot. Rex Features/East News

Chris Noth z "Seksu w wielkim mieście" został oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Nad serialowym Bigiem zebrały się czarne chmury, po tym, jak dwie kobiety opisały wydarzenia z jego udziałem. Jak donosi "The Hollywood Reporter", do jednej z napaści miało dojść w 2004 roku, gdy aktor miał 49 lat, a ofiara zaledwie 22. Noth miał pobić kobietę, a następnie później wykorzystać ją. Po tym tragicznym wydarzeniu 22-letnia kobieta miała zgłosić się do szpitala, gdzie założono jej kilka szwów.

Zobacz też:  I tak po prostu": afera po premierze odcinka. Firma straciła wiele pieniędzy

Chris Noth z "Seksu w wielkim mieście" oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Wydał oświadczenie

Zarzuty wobec 67-letniego aktora zostały dość szczegółowo opisane w opublikowanym przez "The Hollywood Reporter" tekście. Jak się okazuje,  dwie kobiety, które oskarżają Chrisa Notha i które się nie znają, zgłosiły sprawę tabloidom w kilkumiesięcznym odstępie.

Warto zaznaczyć, że poszkodowane nie chcą ujawniać swojej tożsamości. Posługujące się pseudonimami domniemane ofiary napaści to 40-letnia Zoe i 31-letnia Lily.  Kobiety zdecydowały się opowiedzieć swoją historię po tym, gdy ogłoszono, że powstanie serial "I tak po prostu".

Obie ofiary podkreśliły, że do napaści doszło w domach należących do Chrisa Notha. Zoe miała zostać zaproszona do domu gwiazdora w Los Angeles, żeby zwrócić mu książkę, którą jej pożyczył. Ofiara zeznała, że aktor wyśmiał ją, kiedy poprosiła go o użycie prezerwatywy.

"To było bardzo bolesne, krzyknęłam: "Stop!", a on nic nie zrobił. Zapytałam: "Czy możesz chociaż użyć prezerwatywy?", a on śmiał się ze mnie" - powiedziała Zoe.

Z kolei Lili dostała zaproszenie do nowojorskiego mieszkania słynnego Mr Biga po odbytej randce. Gwiazdor miał zaproponować kobiecie spróbowanie "jego kolekcji whisky".

Sam zainteresowany natychmiast odniósł się do relacji obu kobiet.

"Oskarżenia przeciwko mnie wysuwane przez osoby, które spotkałem lata, a nawet dekady temu, są kategorycznie fałszywe. Te historie mogły pochodzić sprzed 30 lat lub 30 dni - "nie" zawsze znaczy "nie" - to granica, której nie przekroczyłem. Spotkania były zgodne. Trudno nie kwestionować czasu ukazania się tych historii. Nie wiem na pewno, dlaczego teraz wychodzą na jaw, ale wiem jedno: nie zaatakowałem tych kobiet" - podkreślił gwiazdor "Seksu w wielkim mieście".

Te gwiazdy Hollywood mówią po polsku! [ZDJĘCIA]