Oceń
Agata Duda wzbudza ogromne zainteresowanie mediów. Pierwsza dama dba jednak o swoją prywatność i rzadko udziela wywiadów. Swoim milczeniem wzbudza wiele kontrowersji - wyborcy oczekiwali, że wypowie się m.in. na temat protestów kobiet po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Żona prezydenta zdecydowała się publicznie opowiedzieć o swoich poglądach dopiero po kilku dniach manifestacji w Warszawie.
Pierwsza dama ma jednego brata - młodszego od niej Jakuba. Mężczyzna również nieczęsto wypowiada się publicznie. Jakiś czas temu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zdradził, jak pierwszy raz poznał przyszłego męża swojej siostry, obecnego prezydenta Andrzeja Dudę. Ich spotkanie rozpoczęło się od niezręcznej wpadki.
- Przychodził do mojej siostry, gdy jeszcze mieszkała z nami. Byłem mały, 12 lat różnicy jest między mną i siostrą - podsłuchiwałem, co oni robią w pokoju Agaty. A tam były takie drzwi z dyktą zamiast szyby, kiedyś siedziałem pod tymi drzwiami, zasnąłem, głową wybiłem tę dyktę i wpadłem do nich do pokoju. I wtedy go poznałem.
Zobacz także: Agata Duda w sukni z błyskawicą? Internauci: "Udało się przemycić poparcie dla Strajku Kobiet"
Brat Agaty Dudy opowiedział o pierwszym spotkaniu z Andrzejem Dudą
Jakub Kornhauser przyznał, że przy pierwszym spotkaniu Andrzej Duda zrobił na nim pozytywne wrażenie.
- Wydawał mi się fajny, otwarty, niesamowicie życzliwy, miał harcerski etos. Takie wrażenie sobie zbudowałem.
Po latach poglądy brata pierwszej damy się zmieniły. W 2016 roku negatywnie wypowiadał się o działaniach swojego szwagra jako prezydenta RP.
- Poglądy ma konserwatywne, ale nie zamordystyczne, wydawał mi się zawsze przedstawicielem katolicyzmu otwartego. Sądziłem, że będzie w stanie jako prezydent, który ma poważną legitymację społeczną, postawić na swoim. Ale z drugiej strony szczerze mu współczuję, bo widzę, jak on się męczy. Mam wrażenie, że został ubrany w buty, w których nie chciał się znaleźć - wyznał kilka lat temu Jakub Kornhauser w rozmowie z "Dużym Formatem".
Oceń artykuł