Obserwuj w Google News

Blanka Lipińska złożyła obietnicę Katarzynie Bondzie, ale jej nie dotrzymała

2 min. czytania
26.03.2021 17:14

Blanka Lipińska złożyła obietnicę Katarzynie Bondzie, ale jej nie dotrzymała. Pisarka skomentowała sprawę i zażartowała sobie z autorki thrillerów erotycznych.

Blanka Lipińska
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Blanka Lipińska od kilku lat cieszy się mianem czołowych pisarek thrillerów erotycznych. Jej "365 dni", które powstały na fali popularności dzieł o Christianie Greyu, okazały się wielkim hitem, a ekranizacja książki, która ukazała się na platformie Netflix, biła światowe rekordy oglądalności. Książka Lipińskiej była prawdziwym bestsellerem, w związku z czym autorka gościła na jednej z gal Empiku. Tam poznała Katarzynę Bondę, pisarkę, której nie trzeba nikomu przedstawiać.

Co ciekawe, sama Bonda, kiedy została zapytana o to, co myśli o książkach celebrytów, pomysł ten potraktowała dość chłodno. Jak stwierdziła "jeśli ktoś ma potrzebę napisać książkę, niech ją napisze".

Zobacz także:  Blanka Lipińska zrobiła w Meksyku nowy tatuaż. Internauci żartują: "Symbol WiFi" [FOTO]

Blanka Lipińska nie dotrzymała obietnicy, jaką złożyła Katarzynie Bondzie

W jednej ze swoich wypowiedzi Katarzyna Bonda przyznała, że nie czytała książek Lipińskiej i nie ciągnie jej do czytania książek erotycznych. Dodała jednak, że rozumie, że wiele kobiet lubi. Jak się okazuje, podczas spotkania z Blanką Lipińską ta obiecała, że osobiście prześle jej wszystkie trzy książki swojego autorstwa. W najnowszym wywiadzie Bonda wyjawiła, że Lipińska nadal nie wywiązała się z tej obietnicy. W rozmowie z portalem Jastrząb Post przyznała, że już na książki nie czeka. W żartobliwym tonie próbowała tłumaczyć Lipińską, stwierdzając, że być może pandemia koronawirusa powstrzymuje ją od wysyłki.

"Jeszcze nie dostałam przesyłki. Może pandemia ją powstrzymała, jest koronawirus" stwierdziła żartobliwie. Przyznała jednak, że film widziała.

"Nie czekam. Już tak długo to nie czekam. Czytam teraz głównie kryminały. W swoim domu mam tzw. szafę wstydu nieprzeczytaną, więc mam co czytać. To nie jest tak, że spędza mi to sen z powiek. Ale film widziałam".

Redakcja poleca

RadioZET.pl/AS