Blanka Lipińska pokazała szokujące zdjęcie. Ważyła 30 kg więcej i miała inny kształt twarzy [FOTO]
Blanka Lipińska pokazała stare zdjęcie z czasów liceum. Okazuje się, że autorka "365 dni" nie dostała od natury perfekcyjnego ciała. Gwiazda ważyła kiedyś 30 kg więcej, wstydziła się pulchnej buzi i braku biustu. Stare zdjęcia Blanki Lipińskiej to rzadka okazja, by zobaczyć, jak podziwiana przez Polki pisarka wyglądała przed metamorfozą.
Blanka Lipińska na starych zdjęciach wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Autorka erotycznej powieści "365 dni" obecnie może pochwalić zgrabnym i perfekcyjnie wyrzeźbionym ciałem oraz urodą, której wiele kobiet mogłoby jej pozazdrościć. Pisarka otwarcie przyznaje, że nie otrzymała tego wszystkiego od natury. Żeby uzyskać wymarzony wygląd, nie tylko wdrożyła dietę i ciężkie treningi, ale także wspomogła się zabiegami medycyny estetycznej. O tym, jaką drogę udało jej się pokonać, świadczą stare zdjęcia z czasów szkolnych. Blanka Lipińska właśnie wyciągnęła koleją fotkę z przeszłości, do której, sądząc po reakcji, wolałaby się nie przyznawać.
Blanka Lipińska pokazała stare zdjęcie z młodości
Pisarka pokazała na Instagramie swoje zdjęcie z klasy maturalnej, które przypomniała jedna z lokalnych gazet w Puławach. To właśnie tam uczęszczała do liceum Blanka Lipińska. Jak można dowiedzieć się z opisu, gwiazda uczyła się w klasie o profilu dziennikarskim. Pucołowata brunetka patrząca w obiektyw to właśnie młoda Blanka Lipińska. Choć od tamtej pory gwiazda zmieniła się diametralnie, nie trudno ja poznać. Pisarka wolałaby jednak zapomnieć, jak wyglądała kilkanaście lat temu...
Bez komentarza - podpisała zdjęcie.
Wcześniej autorka "365 dni" podzieliła się z fanami zdjęciem ze studniówki. W komentarzu była dla siebie bezlitosna.
Blanka Lipińska miała operację plastyczną
Zanim Blanka Lipińska stała się znaną promotorką w branży KSW przeszła radykalną przemianę. Schudła aż 30 kilogramów i wyrzeźbiła mięśnie. Powiększyła także biust oraz wymodelowała twarz.
Ciężko jest być kobietą, która nie ma w ogóle piersi. To atrybut kobiecości. A ja chciałam je mieć. Uzbierałam pieniądze i je sobie kupiłam - wspominała w "Vivie!".
Mam zrobioną wolumetrię twarzy, bo zawsze miałam duży kompleks tego, że jestem gruba. Miałam okrągłą buzię. Nie uważam, że należy akceptować swoje niedoskonałości, tylko doprowadzić się do stanu doskonałego na tyle, żeby można było go zaakceptować - wyznała pisarka.
RadioZET.pl/jw
Tu się dzieje
