Obserwuj w Google News

Anna Mucha zatrzasnęła się w toalecie. Uratował ją kolega z teatru. Historia ma zaskakujący finał

2 min. czytania
18.12.2020 18:56

Anna Mucha podzieliła się zaskakującą i zabawną historią, dotyczącą początków swojej teatralnej kariery. Okazuje się, że jej debiutancki występ omal nie doszedł do skutku. Na szczęście uratował ją aktor Łukasz Simlat.

Anna Mucha
fot. VIPHOTO/East News

Anna Mucha bardzo chętnie raczy swoich fanów smaczkami z życia zawodowego, jak i prywatnego. Dopiero co pokazała zdjęcie, na którym pozuje w wannie nago z wałkami na głowie, a teraz, w najnowszym poście, wyjawiła zabawną historię z początków swojej pracy teatralnej. Swoją wypowiedź utrzymała w żartobliwej konwencji "kontynuując temat toalety", który przewinął się w poprzednim wpisie.

Zobacz także: Anna Mucha śpiewa "Last Christmas" pokazując piersi. Zaliczyła wpadkę [WIDEO] 

Anna Mucha omal nie przegapiła swojego teatralnego debiutu

Jak zdradziła aktorka, w dniu swojego teatralnego debiutu przeżyła prawdziwe chwile grozy. Wszystko przez to, że zatrzasnęła się w toalecie tuż przed samym występem. Bohaterem, który ją uratował, był kolega z teatru, Łukasz Simlat.

"A wiecie, ze o mały włos nie doszłoby do mojego debiutu teatralnego?! Grałam wtedy w spektaklu „Bomba” reż. Maciej Kowalewski i wkrótce miałam już wchodzić na scenę, gdy postanowiłam, ze jeszcze na szybko skoczę do toalety ... „na wszelki wypadek”. i ... drzwi się zacięły... a wszyscy koledzy już piętro (lub dwa) wyżej i znikąd ratunku ! Waliłam, wolałam... przeżyłam chwilę grozy i zwątpienia! Tylko cudem jakimś Łukasz Simlat mnie usłyszał i wyważył drzwi. Bohater. Nie zdążyłam mu nawet podziękować, bo oto już usłyszałam dźwięk-sygnał na moje wejście. A do przebiegnięcia miałam jeszcze kawałek. Ale tak - właśnie Łukaszowi Simlatowi zawdzięczam fakt, że w ogóle pojawiłam się na scenie" - napisała Mucha.

Było to w 2006 roku, więc Anna Mucha była już bardzo znaną aktorką i na koncie miała wiele ról filmowych i serialowych. Ale kto wie, jak dalej potoczyłaby się jej kariera, gdyby nie bohaterski Łukasz Simlat.

RadioZET.pl/AS