Obserwuj w Google News

Anna Lewandowska odlicza dni do porodu. Teraz pójdzie łatwiej? Klarę rodziła przez 30 godzin

Judyta Wanicka
2 min. czytania
27.04.2020 13:25

Anna Lewandowska lada moment urodzi drugie dziecko. Trenerka pochwaliła się wielkim brzuszkiem tuż przed rozwiązaniem. Kiedy dokładnie urodzi Anna Lewandowska? 

Anna Lewandowska
fot. Instagram:@annalewandowskahpba

Anna Lewandowska zaraz urodzi 

Anna Lewandowska wkrótce powije drugie dziecko. Termin porodu zbliża się wielkimi krokami, co widać już po olbrzymim brzuszku. W ostatnim poście na Instagramie Anna Lewandowska poinformowała, że zaczyna wielkie odliczanie. Na razie jednak stara się relaksować na świeżym powietrzu w towarzystwie Klary i Roberta. 

Odliczamy - napisała pod zdjęciami zrobionymi tuż przed wyjściem. 

Anna Lewandowska ma za sobą dramatyczny poród Klary 

Niestety ciekawscy fani znowu nie dowiedzieli się, jakiej płci jest dziecko Anny i Roberta Lewandowskich, ani kiedy konkretnie przyjdzie na świat. Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie to początek maja, a to oznacza, że maluch będzie obchodził urodziny w podobnym terminie jak Klara. Córka sportsmenów przyszła na świat 4 maja 2017 roku. Jej poród był trudny i długotrwały, o czym opowiedział mediom Robert Lewandowski. 

To był tak ciężki, a zarazem tak piękny moment, że nigdy nie byłbym w stanie sobie tego wyobrazić. Bardzo chciałem być z Anią przy porodzie, z patrzeniem na krew nie mam problemu, bo na boisku wiele razy się jej naoglądałem. Ale fizycznie nie dawałem rady. Byłem niesamowicie zmęczony, stojąc z boku, dlatego jestem pełen podziwu, że Ania to wytrzymała. Widziałem ten ból, najgorsza była moja niemoc, bezradność. Facet się stara, ale wie, że nic nie może zrobić. A kolejne godziny mijają, kobieta cierpi. Szczególnie gdy poród trwa tak długo - zdradził w "Fakcie" kapitan polskiej reprezentacji.

Akcja porodowa trwała blisko 30 godzin. Annie groziły poważne komplikacje. 

Poród był bardzo trudny, Ania straciła bardzo dużo krwi. Potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej... Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi - wyznał Robert. 

Mimo ciężkich chwil na porodówce Anna błyskawicznie wróciła do formy. Już 10 dni po narodzinach Klary wsiadła na rower i pochwaliła się rewelacyjną sylwetką. 

 

RadioZET.pl/jw