Anna Lewandowska komentuje plotki o ciąży. Ma dość pytań
Nie cichną spekulacje na temat kolejnej ciąży Anny Lewandowskiej. Fani są na tyle dociekliwi, że Ania nie wytrzymała i ostro odpowiedziała na komentarze publikowane w sieci. Nie ukrywa, że ma dość pytań na ten temat.
Życie prywatne Roberta i Anny Lewandowskich niezmiennie wzbudza zainteresowanie fanów. Każde doniesienie na ich temat budzi emocje i generuje ogromną ilość internetowych komentarzy i medialnych spekulacji. Trudno się dziwić, światowej sławy piłkarz i doskonale odnajdująca się w biznesie trenerka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich par. W ostatnich tygodniach wiele mówi się o kolejnej ciąży Anny. Przypomnijmy, że w maju 2017 roku na świat przyszło pierwsze dziecko Lewandowskich, córka Klara. Wielu fanów jest przekonanych, że krajowa power couple spodziewa się kolejnej pociechy. Potwierdzenia tych teorii szukają nawet na z pozoru niewinnych zdjęciach. Lewandowscy już nieraz byli zasypywani pytaniami o kolejną ciążę.
ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska w ciąży? Zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Anna Lewandowska odpowiada na komentarze fanów
W czwartek, 13 grudnia Anna Lewandowska opublikowała na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z dzieciństwa, na którym uśmiechnięta przytula swojego brata. Pod fotografią zamieściła wpis „jak fajnie jest mieć rodzeństwo”. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Część z nich natychmiast uznała, że post to zapowiedź narodzin brata lub siostry małej Klary.
„Czyżby rodzeństwo dla Klarci w planach?”
„No właśnie Aniu, więc kiedy Klara będzie miała braciszka?”
„Czyli czas na rodzeństwo dla Klary!”
Komentarze, choć z pewnością pisane z dobrymi intencjami, zdenerwowały Lewandowską, która najwyraźniej jest już zmęczona ciągłymi pytaniami o ciążę. Trenerka postanowiła odpisać fanom:
„Nie wierzę w to, co czytam... Czy już naprawdę nie można nosić ani oversize'owych ubrań, czy też poruszać tematu swojego rodzeństwa?” – odpowiedziała na jeden z komentarzy.
Jedna z fanek zasugerowała, że to sama Anna podsyca w pewien sposób plotki na swój temat.
„Choć jestem pełna podziwu dla ciebie i twoich osiągnięć, myślę, że takimi postawami sama podsycasz te plotki, wiedząc, co o tym piszą media i osoby obserwujące cię”.
Lewandowska jednak nie zgodziła się z taką opinią.
„Do głowy by mi nie przyszło, że zdjęcie z bratem to oznaka podsycania plotek. Nigdy tego nie robiłam i nie robię”.
Trzeba przyznać, że fani wykazują dużą kreatywność w spekulacjach na temat drugiego dziecka Lewandowskich.
ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska otworzyła swoją kawiatrnię
RadioZET.pl/chillizet.pl/MF