Obserwuj w Google News

Alexander Rybak zmaga się z uzależnieniem. Szczere wyznanie zwycięzcy Eurowizji

2 min. czytania
15.06.2020 10:32

Alexander Rybak to znany białorusko-norweski skrzypek, który zdobył sławę po zwycięstwie 54. Konkursu Piosenki Eurowizji w 2009 roku. Choć jego muzyka jest skoczna i wesoła, piosenkarz sam mierzy się z poważnymi problemami. Ostatnio wyznał, że jest uzależniony od antydepresantów i leków nasennych.

Alexander Rybak
fot. Michal WARGIN/East News

Alexander Rybak od najmłodszych lat komponował piosenki i pisał do nich teksty. O białorusko-norweskim skrzypku zrobiło się głośno po tym, jak w 2009 roku zwyciężył w 54. Konkursie Piosenki Eurowizji. Piosenka "Fairytail" przez długie miesiące cieszyła się popularnością - także w Polsce. Od tamtego czasu muzyk zajął się rozwijaniem kariery w Norwegii. Nie ujawniał przy tym zbyt wielu szczegółów na temat życia prywatnego.

Okazuje się, że za kulisami w życiu Alexandra Rybaka rozgrywał się prawdziwy dramat. 34-letni artysta od 11 lat zmagał się z uzależnieniem od tabletek nasennych i leków na depresję. W rozmowie z norweską gazetą "VG" zdradził, że wraca do zdrowia po długim leczeniu. Twórca hitu "Fairytail" przyznał, że chce przestać udawać, że wszystko jest w porządku.

Zobacz także: Alexander Rybak miał operację. Zwycięzca Eurowizji opublikował zdjęcie ze szpitala [FOTO]

Alexander Rybak jest uzależniony od leków nasennych

Alexander Rybak w długim wpisie w mediach społecznościowych zdradził, że problemy ze snem pojawiły się już we wczesnej młodości. Jego uzależnienie rozpoczęło się podczas udziału w Konkursie Eurowizji.

- Wielu z was pytało mnie, dlaczego zacząłem brać leki nasenne. Cóż, przez całe życie byłem bardzo wrażliwy. Kiedy przypadkowo po raz pierwszy obejrzałem wiadomości w telewizji jako dziecko, przez wiele dni nie mogłem spać ani rozmawiać. W wieku 14 lat chłopiec uderzył mnie w brzuch tak mocno, że mój układ nerwowy na zawsze stał się wielkim bałaganem. Moja pierwsza miłość, mój pierwszy horror, wszystkie te emocjonalne momenty związały mnie z bezsennością. Możecie sobie więc łatwo wyobrazić, jak trudno było zasnąć, kiedy uczestniczyłem w największym konkursie muzycznym na świecie - przyznał Alexander Rybak.

Muzyk zaczął brać coraz więcej leków, z roku na rok zwiększając dawkę. Ostatecznie dopiero po 11 latach udało mu się wygrać z uzależnieniem.

- Mogę wreszcie spać bez tabletek po raz pierwszy od 11 lat. Chcę podzielić się z wami sekretnym sposobem na łatwiejszy sen: znajdź coś, co lubisz robić (chyba że jest to oglądanie Netfliksa) i spraw, by była to relaksująca rutyna, powtarzana co noc przed snem. W moim przypadku działa "szczęśliwe miejsce", czyli pianino i granie Debussy'ego i Rachmaninowa, aż poczuję się śpiący. Jakie jest twoje szczęśliwe miejsce? Znajdź je, a potem idź do łóżka i śnij o czymś ładnym. I nigdy nie zapomnij oddychać - zakończył poruszający wpis artysta.

Piosenkarz chce od tej pory pomagać innym w walce z podobnymi problemami. Fani życzą mu dużo zdrowia i dziękują, że podzielił się z nimi swoją historią.