Wyrzucili Andrzeja Piasecznego z restauracji. W powód aż trudno uwierzyć
Andrzej Piaseczny zrobił coming-out i już nie ukrywa, że tworzy szczęśliwą relację ze swoim partnerem. Niestety lata temu muzyk padł ofiarą przemocy i został wyrzucony z kieleckiej restauracji. Aż trudno uwierzyć, co spotkało artystę.
![Andrzej Piaseczny Andrzej Piaseczny](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/wyrzucili-andrzeja-piasecznego-z-restauracji-w-powod-az-trudno-uwierzyc/23722926-1-pol-PL/Wyrzucili-Andrzeja-Piasecznego-z-restauracji.-W-powod-az-trudno-uwierzyc_content.png)
Andrzej Piaseczny przeżył koszmar w Kielcach. Nagle wyrzucono go z restauracji
Andrzej Piaseczny od lat nagrywa nowe płyty i występuje na największych koncertach i festiwalach w Polsce. Ostatnio muzyk powrócił do Telewizji Polskiej i poprowadził Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Wcześniej obchodził 30-lecie kariery na Polsat Hit Festiwal. Artysta cieszy się sympatią wśród fanów, lecz dopiero niedawno ujawnił on prawdę o swoim życiu prywatnym. Kiedy światło dzienne ujrzała piosenka „Miłość”, wszyscy usłyszeli, jak śpiewał o „życiu, które chciałby dzielić tylko z nim”. W rozmowie z Radiem ZET Andrzej Piaseczny przyznał, że to utwór o nim samym. - Nasza rzeczywistość społeczno-polityczna zmusza do tego, aby się określać, jeśli masz inne preferencje. Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem - powiedział. Teraz ocenił, jak wygląda sytuacja osób LGBT+ w Polsce i opowiedział, jak został potraktowany lata temu.
Andrzej Piaseczny został wyrzucony z restauracji w Kielcach. „Wykopano mnie za...”
Andrzej Piaseczny długo mierzył się z plotkami na temat swojej orientacji seksualnej. Wokalista nie chciał mówić o swoim życiu prywatnym, ale w końcu zebrał się na odwagę i zdradził, że należy do społeczności LGBT+. Sytuacja osób nieheteronormatywnych w Polsce nadal nie jest najlepsza. Nasz kraj jest jednym z ostatnich państw w Europie, które nie wprowadziły małżeństw par jednopłciowych czy związków partnerskich. Mimo to Andrzej Piaseczny zauważył, że lata temu było jeszcze gorzej.
- Rozejrzyjmy się wokół siebie i zobaczmy, jak ludzie nas traktują, no i naturalnie jak my traktujemy ich. Dla mnie „ostatnie lata”, to powiedzmy 30 lat mojego dorosłego życia, w tej skali zmiany są ogromne - mówił w rozmowie z portalem Co za tydzień. Niespodziewanie artysta podzielił się historią sprzed lat. Okazuje się, że swego czasu Andrzej Piaseczny został wyrzucony z restauracji przez swój wygląd. - 30 lat temu wykopano mnie z jednej z kieleckich restauracji za długie włosy i kolczyk w uchu, dzisiaj gram koncerty nawet na „ścianie wschodniej” i wszyscy się na nich świetnie bawią - ujawnił.
Okazuje się, że niektórzy Polacy potrafią popisać się swoją nietolerancją również poza granicami naszego kraju. Andrzej Piaseczny zdradził, że z homofobią lata temu spotkał się także podczas wakacji w Lizbonie. - Pamiętam ciekawszy jeszcze przykład, eksportowy rzec by można, polskiej tolerancji sprzed lat. Wczesną jesienią wiele lat temu w Lizbonie, szukałem ze znajomymi miejsca w restauracji na starówce. Nawet nie widziałem typa, który minął nas i krzyknął: „eeee p****e”. Jestem niemal pewien, że dzisiaj to by się już nie wydarzyło - zakończył piosenkarz.
Źródło: Radio ZET/Co za tydzień/Fakt