0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Tajna sekcja zwłok Elvisa Presleya. Prawdziwy powód śmierci króla rock'n rolla

4 min. czytania
15.05.2024 20:24

Z jakiego powodu zmarł Elvis Presley? Na ten temat od lat krążą rozmaite teorie. Wszystko przez utajnienie wyników sekcji zwłok gwiazdora przez jego rodzinę. Czy poznaliśmy prawdziwą przyczynę śmierci króla rock'n rolla?

Elvis Presley
fot. ASSOCIATED PRESS/East News

Przyczyna śmierci Elvisa Presleya. Jak umarł gwiazdor?

16 sierpnia 1977 roku w wieku 42 lat zmarł Elvis Presley - legendarny muzyk zwany królem rock'n rolla. W jego życiu było wiele kontrowersji i jednym z szokujących wydarzeń była również jego przedwczesna śmierć. W ostatnich latach życia Presley prowadził niezwykle niezdrowy tryb życia. Stosował niesłużącą zdrowiu dietę oraz prawdopodobnie nadużywał leków.

Quiz: Krzysztof Krawczyk czy Elvis Presley? Rozpoznaj, kto to zaśpiewał

1/13 Kto zaśpiewał: „Chciałem wnieść coś nowego/Chciałem mieć więcej wiary/Los okrutnie ze mnie drwił”?

W ciągu lat pojawiło się wiele teorii na temat przyczyny śmierci Presleya. Wszystko dlatego, że rodzina gwiazdora zażądała utajnienia wyników sekcji zwłok. Pojawiły się więc różne domysły rodem z tabloidów - od zawału w drodze do toalety po przedawkowanie narkotyków. Eksperci z dziedziny medycyny, którzy mieli wgląd w raport z sekcji zwłok, dzielili się jedynie swoimi teoriami na temat tego, co zabiło Presleya.

Jeden z domysłów mówi, że do zgonu doprowadziły wcześniejsze problemy zdrowotne gwiazdora. W 1975 roku Presley był pod całodobową opieką pielęgniarki. W tym czasie miał odmawiać kąpieli, przez co na jego ciele pojawiały się odleżyny. Cierpiał też na chroniczne zaparcia, przez co w jelitach piosenkarza znajdował się zagęszczony czteromiesięczny stolec, który zalegał w organizmie. W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy życia przyjmował ogromną ilość leków.

Jak podaje Mirror, Dan Warlick - śledczy w Biurze Głównego Lekarza Sądowego stanu Tennessee, wziął udział w sekcji zwłok. Podsycił popularną teorię, że Presley zmarł, usiłując udać się do toalety. Zwłoki zostały bowiem znalezione na podłodze ze spuszczonymi spodniami od piżamy. - Przewlekłe zaparcia Presleya – będące wynikiem lat nadużywania leków na receptę oraz objadania się tłuszczami i cholesterolem – spowodowały tak zwany manewr Valsalvy. Mówiąc prościej, wysiłek związany z wypróżnieniem uciskał aortę brzuszną piosenkarza, zamykając jego serce - stwierdził Warlick.

Redakcja poleca

Śmierć Elvisa Presleya. Kiedy wyniki sekcji zwłok zostaną odtajnione?

W 1994 roku wznowiono śledztwo w sprawie śmierci Presleya. Wówczas koroner Joseph Davis nie zgodził się teorią Warlicka. - Pozycja ciała Elvisa Presleya wskazywała na to, że miał usiąść na umywalni, kiedy dostał ataku. Runął twarzą na dywan i był już martwy, gdy uderzył o podłogę - stwierdził Davis. Zaprzeczył też, że powodem śmierci Presleya było przedawkowanie środków chemicznych. - Gdyby było to przedawkowanie narkotyków, [Presley - przyp. red.] zacząłby coraz bardziej zasypiać. Podciągnąłby spodnie od piżamy i doczołgałby się do drzwi, by szukać pomocy. Śmierć z powodu przedawkowania narkotyków trwa wiele godzin - dodał koroner.

Według Mirror z raportem z wyników sekcji zwłok zapoznał się też znany amerykański lekarz Forest Tennant, który uważa, że główną wskazówką mogącą zdradzić, co było przyczyną zgonu, jest nagłe pogorszenie się stanu zdrowia Presleya, które miało zacząć się nagle 10 lat przed śmiercią. Mimo że większość życia gwiazdor był niezwykle wysportowany, pod koniec lat 60. zaczął poważnie chorować. Cierpiał na zawroty głowy, bóle pleców, bezsenność, infekcje oczu i bóle głowy, a w 1973 roku trafił do szpitala w stanie półśpiączki. Stwierdzono też u niego żółtaczkę, ciężką niewydolność oddechową, znaczny obrzęk twarzy, wzdęcie brzucha, zaparcia, problemy żołądkowe, krwawiące wrzody, zapalenie wątroby, wysokie ciśnienie krwi, rozedmę, wysoki poziom cholesterolu i ostre rozdęcie okrężnicy. Czterokrotnie przedawkował środki chemiczne, w wyniku czego był reanimowany.

Redakcja poleca

Skąd nagle tyle przypadłości w wieku zaledwie 42 lat? Forest uważa, że wszystko przez poważny uraz głowy, którego Presley doznał w 1967 roku. To zdarzenie miało wywołać postępującą autoimmunologiczną chorobę zapalną. W 2013 roku napisał na ten temat artykuł medyczny, w którym opisał wypadek. Presley potknął się o kabel od telewizora w pokoju hotelowym w Hollywood i upadł na wannę, uderzając się w głowę. Uraz był tak poważny, że spowodował przemieszczenie się tkanki mózgowej i przedostanie się jej do krwiobiegu. Organizm zidentyfikował materię jako ciało obce i wytworzył przeciwciała, które miały ją zniszczyć, wywołując hipogammaglobulinemię – zaburzenie układu odpornościowego organizmu.

W tamtych czasach choroby autoimmunologiczne nie były tak dobrze zbadane, jak obecnie. Większość objawów, które miał Presley - chroniczny ból, irracjonalne zachowanie, otyłość oraz powiększenie narządów, mają wskazywać na teorię Torrenta. W 2016 roku Garry Rodgers - emerytowany detektyw z wydziału zabójstw i koroner sądowy, powiedział w rozmowie z "Huffington Post", że mając na uwadze te ustalenia, uznałby, że Presley zmarł z powodu zawału spowodowanego chorobą serca, wywołaną chorobą autoimmunologiczną, która powstał w wyniku urazu mózgu. - Zakwalifikowałbym śmierć Elvisa jako wypadek. Nie ma nikogo, kogo można winić – na pewno nie Elvisa. Był bardzo cierpiącym i chorym człowiekiem. Nie ma tu mowy o zaniedbaniu z niczyjej strony, a już na pewno nie o tuszowaniu przyczyn śmierci czy spisku dotyczącym przestępstwa. Jeśli doktor Forrest Torrent ma rację, po prostu nie można było wówczas ustalić, co tak naprawdę zabiło króla rock & rolla" - skomentował. 

Zobacz także

Rodzina Presleya utajniła wyniki sekcji zwłok na 50 lat. Oznacza to, że raport zostanie upubliczniony w roku 2027. Wówczas przekonamy się, czy doktor Forrest Torrent rzeczywiście dobrze wydedukował przyczynę śmierci piosenkarza.

Źródło: Radio ZET/Mirror

Nie przegap