Kondrat znał Kaczyńskich, gdy byli dziećmi. "Widziałem, jak komplikują życie innym"
Marek Kondrat znał się z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi, gdy byli dziećmi. Panowie poznali się w latach 60., gdy Kaczyńscy kręcili „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Sam Kondrat nie wspomina dobrze spędzonego z nimi czasu. – Daje się w dzieciństwie zauważyć, kto kim będzie w przyszłości – mówił.
Marek Kondrat znał się z braćmi Kaczyńskimi. Ujawnił, jakimi byli dziećmi
Marek Kondrat siedemnaście lat temu zakończył swoją przygodę z aktorstwem. Mimo to artysta wciąż zaliczany jest do grona najpopularniejszych w swoim fachu. Kondrat ma na swoim koncie wiele cenionych ról i nagród filmowych. Sześciokrotnie nominowano go do Orłów, z czego jedną statuetkę przyznano mu w 2003 roku. W latach 1995 i 2002 nagrodzono go Złotymi Lwami za najlepsze role męskie.
Kondrat rozpoczął aktywność zawodową w 1961 roku jako aktor dziecięcy. Zadebiutował w filmie „Historia żółtej ciżemki”, w której zagrał jako 11-latek. Niewiele osób wie jednak, że w trakcie nagrań do produkcji poznał się z 12-letnimi Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi, którzy kręcili wówczas „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Kondrat mieszkał z braćmi w jednym hotelu. Sam jednak nie wspomina tego czasu najlepiej.
– Mam z tym bolesne wspomnienie. Z perspektywy lat pomyślałem, że nie wykonałem nic w tym czasie, kiedy ich spotkałem, żeby ich przekonać, aby zostali jednak aktorami. Bo to by było dużo zdrowsze dla regionu, w którym żyjemy – mówił w nowej rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf w programie „Rozmowy niesymetryczne”.
– Czasem bywałem u nich, czasem oni bywali u mnie. Mój pokój mieścił się nad wejściem do hotelu, który miał zadaszenie. Coś tam wyleciało na nie i jeden z braci bliźniaków wylazł tam, za co został bardzo mocno skarcony przez obsługę hotelu – z groźbą, że więcej filmów nie nakręcą w tym miejscu – opowiadał aktor.
Marek Kondrat wspomina braci Kaczyńskich: „Daje się w dzieciństwie zauważyć, kto kim będzie w przyszłości”
Kondrat przez jakiś czas kolegował się z Kaczyńskimi. Sam jednak wspomniał w programie, że ich relacja wcale nie wiązała się z silną sympatią. Odwiedzali się jako „znane dzieci”, a Kondrat zapamiętał braci jako „bardzo żywych chłopców”, którzy nierzadko komplikowali innym życie.
– Oni grali głównie w wojny, mieli kilka pudeł żołnierzy ołowianych. To była treść ich zabaw. Zazwyczaj Jarek musiał tę wojnę wygrywać. Leszek, który był skromniejszy w tych ambicjach, musiał przegrać, krótko mówiąc. Temperament okazywali bardzo znaczny. I widziałem, jak wiszą na sobie, jak są zależni od siebie. I jak komplikują życie innym ludziom, także wspólnie. Psycholog powiedziałby, że to się daje w dzieciństwie zauważyć, kto kim będzie w przyszłości – mówił.
Źródło: Radio ZET/TVP Info