Książę Harry i Meghan Markle zaliczyli wpadkę w Nigerii. „To ośmieszające”
Książę Harry wraz z Meghan Markle odwiedzili Nigerię. Ekspertka nie pozostawiła suchej nitki na obojgu z nich i przyznała, że ich zachowanie było ośmieszające.
Książę Harry i Meghan Markle pojechali do Nigerii
Książę Harry udał się z żoną do Nigerii, gdzie odwiedzili m.in. jedną ze szkół w Abudży – stolicy kraju. Meghan Markle olśniewała tam piękną sukienką od Caroliny Herrery. Małżeństwo wygłosiło kilka przemówień, gdzie przytoczyli historie z ich prywatnego życia. Według ekspertki do spraw rodziny królewskiej to tylko spowodowało, że syn króla Karola III się ośmieszył.
Maureen Callahan w rozmowie z GB News oceniła zachowanie księcia Harry’ego podczas jego pobytu w Nigerii. Nie pozostawiła suchej nitki na synu króla Karola III za to, że stał na baczność podczas hymnu Wielkiej Brytanii. – To ośmieszające i to tylko umniejsza Harry’ego w oczach rodziny królewskiej i świata. Stał na baczność, jakby nadal miał nadane tytuły i odznaczenia. Tak jakby mu ich nie odebrano, gdy odszedł – powiedziała ekspertka.
Ekspertka nie kryje oburzenia zachowaniem księcia Harry’ego
W oczach Brytyjczyków Harry i Meghan nie są już royalsami, a jednak oboje w Nigerii zachowywali się tak, jakby nic się nie stało. Maureen Callahan zauważyła, że jeszcze niedawno żona księcia narzekała na wszystko, co związane z rodziną królewską. W trakcie przemówienia kierowanego do uczniów Lightway Academy w Abudży Meghan Markle opowiedziała anegdotę dotyczącą jej córki Lilibet.
– Nasza córeczka, Lili, jest dużo, dużo mniejsza niż wy. Zaraz ukończy trzy lata. Kilka tygodni temu spojrzała na mnie i zobaczyła jedynie blask w moich oczach. I powiedziała: „Mamo, widzę siebie w tobie” – mówiła żona księcia Harry’ego.
Mając na względzie wiek księżniczki, ekspertka zastanawiała się, czy opowiedziana historia wydarzyła się naprawdę. – Meghan Markle mówiła o tym z kamienną twarzą. Jaki jest sens tej wycieczki? Cały czas opowiadała tylko o sobie. To ośmieszające – powiedziała Maureen Callahan cytowana przez Mirror.
Tu się dzieje
