Andrzej Wrona zapomniał zarejestrować dziecko w urzędzie. "Ktoś obcy może wybrać imię"
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona powitali na świecie drugą córkę, Jaśminę. Siatkarz przypomniał sobie jednak, że nie zarejestrował dziecka w urzędzie stanu cywilnego. Zaciekawiony możliwymi konsekwencjami poruszył ten temat na Instagramie. Sportowiec zapytał internautów, czy to prawda, że w takich sytuacjach dziecko rejestruje położna lub urzędnik, i to oni wybierają imię dla dziecka.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona powitali na świcie drugą córkę
Aktorka Zofia Zborowska i siatkarz polskiej reprezentacji Andrzej Wrona doczekali się drugiej córki. Jaśmina urodziła się 15 maja, w dniu imienin swojej starszej siostry Nadziei. Poród odbył się w prywatnym szpitalu w Wilanowie, a dziecko odebrała znana z reklam położna Jeannette Kalyta. "Dzielna mama z córeczką mają się dobrze! Obydwie głównie śpią, jedzą i zmieniają pieluchy" - przekazała Zofia Zborowska po powrocie do domu.
Andrej Wrona zapomniał zarejestrować córki w urzędzie. Co za to grozi?
Świeżo upieczeni rodzice mają pełne ręce roboty, dlatego pewnie umknęła im dość ważna kwestia, jaką jest rejestracja dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego. Andrzej Wrona przypomniał sobie o tym w środku nocy. Spanikowany sportowiec prędko wszedł do sieci, aby dokonać formalności, ale szczęśliwie okazało się, że ma na to nie 7 a 21 dni. Mimo to postanowił zapytać internautów, co by było, gdyby spóźnił się z rejestracją córki.
- W sumie to się zastanawiam, teraz mi to przyszło do głowy, że jest ten limit 21 dni, i jeżeli się nie zdąży, to wtedy chyba położna, która odbierała dziecko albo ktoś ze szpitala ma prawo zarejestrować dziecko i wybrać imię - zastanawiał się w relacji mąż Zborowskiej.,
Skrzynkę Andrzeja Wrony zalały rozmaite wiadomości od internautów, ale raczej nikt nie spotkał się z opisaną sytuacją. Przepisy jednak mówią jasno, że jeśli rodzice nie zarejestrują dziecka w ciągu 21 dni od wystawienia karty urodzenia, kierownik USC sam wybierze imię dla dziecka i zarejestruje jego urodzenie. Spóźnialscy rodzice mogą się więc zdziwić, gdy kiedyś spojrzą w dokumenty swojej pociechy, a tam będzie widniało inne imię niż wybrali.