Waldkowi z "Rolnik szuka żony" puściły nerwy. Sprawa skończyła się w sądzie
Waldemar Gilas z programu "Rolnik szuka żony" zdążył już doświadczyć ciemnej strony swojej popularności. Gospodarz mierzy się z okrutnym hejtem. Złośliwy nie oszczekają nawet ciężarnej Doroty i ich nienarodzonej córeczki. Waldek postanowił działać i założył sprawę w sądzie. "Zobaczymy, ile jest warte prawo w tym kraju i czy jest kara na cwaniaków w internecie" - napisał.
Waldemar i Dorota z "Rolnik szuka żony 10" będą mieli dziecko
Waldemar Gilas był uczestnikiem 10. edycji programu "Rolnik szuka żony" w TVP. Na planie poznał Dorotę, z którą związał się po burzliwym rozstaniu z Ewą, i szybko postanowił powiększyć rodzinę. Obecnie Dorota jest w ciąży i niedługo urodzi mu córkę. Ponadto oboje wychowują synów ze swoich poprzednich związków.
Waldemar jest aktywnym użytkownikom mediów społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się wydarzeniami z prywatnego życia. Z ostatniej relacji Waldka dowiadujemy się, że gospodarz rozpoczyna sprawę sądową z hejterem, który szkalował go i złorzeczył Dorocie oraz ich nienarodzonej córeczce.
"Życzono mi, żebym zdechł. Jestem odporny na takie groźby, ale żeby kobiecie życzyć śmierci, jaką bestią i potworem trzeba być. Widać bezkarność sieci powoduje, że takie elementy za dużo sobie pozwalają, Ale spokojnie karma prędzej, czy później dorwie ich ze zdwojoną mocą [...] Najgorsze to było życzenie śmieci i żeby moja córka urodziła się z jakąś ciężką chorobą" - wyznał na Instagramie Waldek.
Rolnik podjął kroki prawne i wytoczył sprawę sądową. Pierwsza rozprawa odbyła 6 czerwca w sądzie w Inowrocławiu. "Zacząłem od lżejszej sprawy zniewagi i oszczerstwa, a wagę ciężką jak życzenie śmieci zostawię na koniec [...] Jutro mam pierwszą sprawę o znieważenie mnie i mojej rodziny w Sądzie w Inowrocławiu. Zobaczymy, ile jest warte prawo w tym kraju i czy jest kara na cwaniaków w internecie" - przekazał uczestnik "Rolnika".
Tu się dzieje
