Kolejna wpadka w „Dzień dobry TVN”. „To jest przyklejone na plaster”
Programy na żywo rządzą się swoimi prawami i czasem trudno wybrnąć z sytuacji, które nie były uwzględnione w scenariuszu. Do niecodziennej wpadki doszło w programie „Dzień dobry TVN”. Wtorkowe wydanie prowadziły Anna Senkara i Sandra Hajduk, które nie mogły sobie poradzić z… kablami.
Kiedy program prowadzony jest na żywo, nie ma miejsca na powtórki, poprawki, czy wycięcie niektórych momentów. Dlatego też prowadzący muszą zachować nadzwyczajną czujność, by wszystko, co chcą zrobić i powiedzieć poszło zgodnie z planem. Czasem jednak koncentracja zawodzi lub dzieje się coś, czego nikt się nie spodziewał. Wtedy dochodzi do wpadek, które rzadko przechodzą bez echa.
Niektóre z nich zapisują się nawet w historii telewizji. Przed laty cała Polska mówiła m.in. o Marzenie Rogalskiej. Dziennikarka wzięła udział w sztuczce przygotowanej przez gościa „Pytania na śniadanie” W efekcie jej dłoń… została przebita gwoździem.
Wpadka w „Dzień dobry TVN”
Do zdecydowanie mniej spektakularnej, ale dość zabawnej wpadki doszło również w ostatnim wydaniu programu „Dzień dobry TVN”. W śniadaniówce zdecydowano się porozmawiać o dietach i detoksykacji po świątecznych szaleństwach. Jedna z ekspertek zdradziła, że jednym z najlepszych sposobów na oczyszczenie organizmu jest przygotowywanie soków, w skład których wchodzą cytrusy, kurkuma i imbir.
Następnie ekspertka wraz z prowadzącymi zdecydowała się pokazać, jak przygotowuje się taką miksturę. Ku zaskoczeniu zarówno samych osób znajdujących się w studiu, jak i widzów, sprzęt odmówił posłuszeństwa. Problem tkwił w kablach. Annie Senkarze nie udało się naprawić usterki. - Ja tego nie naprawię, bo to jest przyklejone na plaster – stwierdziła.
Przypomnijmy, że to już kolejna tego typu wpadka w „Dzień dobry TVN”. Kilka tygodni temu awaria kabli storpedowała występ Julii Rockiej. Wokalistka zaśpiewać mogła dopiero po interwencji prowadzących, którzy zażegnali kryzys.
Źródło: Radio ZET/Plejada.pl
- Kolejne przejście z Polsatu do TVP. To prowadząca „Wydarzeń”
- Graczak szczerze o pracy w TVP. "Nie zawsze pracowałem w zgodzie z sumieniem"
- Kłeczek złożył noworoczne życzenia i się zaczęło. „Pisowski chuligan medialny”