Obserwuj w Google News

Katarzyna Nosowska szczerze o mężu. „Aż mi się chce trochę płakać”

2 min. czytania
30.05.2023 11:30
Zareaguj Reakcja

Katarzyna Nosowska otworzyła się w Radiu ZET na temat związku z Pawłem Krawczykiem. Przez wiele lat para zmagała się z poważnymi problemami. Dziś wokalistka jest szczęśliwa i nie ukrywa tego. – Jesteśmy żywym dowodem na to, że naprawdę można – mówi Nosowska w „Nie mam pytań”.

Katarzyna Nosowska Radio ZET
fot. Radio ZET

Katarzyna Nosowska i Paweł Krawczyk są małżeństwem od 2018 roku. Ich miłość ma jednak dużo dłuższy staż, bo związali się na początku XXI wieku. Para mierzyła się z wieloma problemami – mąż piosenkarki walczył z chorobą alkoholową. Dziś, dzięki ciężkiej pracy, małżonkowie tworzą szczęśliwy związek, o czym wokalistka opowiedziała w audycji „Nie mam pytań” Szymona Majewskiego.

Katarzyna Nosowska zachwyca się polską piosenkarką. „Ma głos nie z tej ziemi”

Katarzyna Nosowska szczerze o mężu. „Aż mi się chce trochę płakać”

Katarzyna Nosowska wyznała w Radiu ZET, że przeżyła bardzo wiele trudnych chwil. Wszystko z powodu uzależnienia partnera, które wpływało na całe ich wspólne życie. Na szczęście mają to już za sobą.

Nasza historia, to co nam się przytrafiło, naprawdę jest ładne. To jest duże. Jesteśmy ze sobą dwadzieścia dwa lata, z czego cztery po ślubie. Można powiedzieć, że większość lekcji, które można odrobić w relacji z drugim człowiekiem, miałam przyjemność odrabiać z jednym człowiekiem. To jest wspaniałe. Często sobie rozmawiamy. Siadamy wygodnie na kanapce i wspominamy: „Kurde, to jest niezłe, co nam się przytrafiło. To jest coś”. Aż mi się chce trochę płakać. Jesteśmy szczęśliwi. Jesteśmy żywym dowodem na to, że naprawdę można.

Redakcja poleca

Piosenkarka zdaje sobie jednak sprawę, że nie każda para ma tyle szczęścia: „Nie zawsze się to udaje. Mam kontakt z różnymi ludźmi. Piszą do mnie właśnie w tej sprawie. Nie zawsze się to udaje i nie ma nic w tym złego. Czasami nie może się po prostu udać, trzeba iść dalej. Może czeka nas coś piękniejszego. Nam akurat jest teraz bardzo po drodze”.

Nosowska nie ukrywa, że jej mąż przeszedł wielką przemianę, dzięki której ich obecny związek ma się świetnie.

To jest naprawdę inny człowiek. Po rzetelnej, grubej terapii. Widzę to. Podpisuję mu glejt na to, że jest inny. (…) Po prostu się żyje. Miłość może być, a może właściwie powinna być lekka. To powinno być łatwe. Wydaje mi się, że jako ludzie jesteśmy stworzeni do miłości. Jeśli nam się to nie udaje, to dlatego, że coś poszło nie tak na pewnym etapie. Często za dzieciaka. Wtedy jest nam trudno kochać albo trudno pozwolić się kochać. Można nad tym przysiąść i wyprowadzić siebie, powrócić do tej dawnej gracji, kiedy naturalnie potrafiliśmy po prostu kochać. Bo jak jesteśmy malutcy, nie wierzę w to, że nie umiemy kochać. Kiedyś na pewno to umieliśmy. Teraz właśnie powróciliśmy do fabrycznych ustawień.

Syn Katarzyny Nosowskiej w MMA? „Nie tak Cię wychowałam!”

Pełna rozmowa z Katarzyną Nosowską w Radiu ZET dostępna jest poniżej: