Fitkau-Perepeczko kpi z dziennikarki. „Może trzeba wysłać ją na kurs jako salową”
Agnieszka Fitkau-Perepeczko to jedna z tych aktorek, które zawsze mówią to, co myślą. Gwiazda słynie z ciętego języka, o czym świadczyć może jedna z jej wypowiedzi. Perepeczko opisała swój ostatni wywiad i nie kryła rozgoryczenia. Ostro oceniła rozmówczynię.
![Agnieszka fitkau-Perepeczko](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/fitkau-perepeczko-kpi-z-dziennikarki-moze-trzeba-wyslac-ja-na-kurs-jako-salowa/22472509-1-pol-PL/Fitkau-Perepeczko-kpi-z-dziennikarki.-Moze-trzeba-wyslac-ja-na-kurs-jako-salowa_content.jpg)
Agnieszka Fitkau-Perepeczko to polska aktorka, którą widzowie kojarzą przede wszystkim dzięki roli Simony w serialu „M jak miłość”. Na koncie ma jednak wiele kreacji teatralnych i bogaty dorobek z pracy za granicą. Perepeczko przez lata robiła karierę w Aaustralii, grając m.in. Hannę Geldschmidt w serialu „Więźniarki”.
Po powrocie do Polski i występie w popularnej „Emce”, wydała serię książek. Wśród poczytnych tytułów znajdziemy „Fascynujące podróże gwiazd… i moje”, „S jak serial”, czy „Romantyczna kolacyjka”, którą napisała z Michałem Olejnikiem.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko znów wywołała kontrowersje
W ostatnich latach o popularnej aktorce i pisarce, dużo częściej niż w kontekście jej zawodowych projektów, mówi się o jej zaskakujących wypowiedziach. Widzowie „M jak miłość” nie kryli zaskoczenia, gdy w mediach ukazał się fragment jej fejsbukowego wpisu, w którym aktorka uderzała w Witolda Pyrkosza, czyli serialowego Lucjana Mostowiaka.
„Poniżał mnie i ośmieszał przed całą ekipą i cała ekipa to widziała. Mówił o mnie bzdury, kłamstwa w wywiadach w telewizji i na spotkaniach. Ludzie byli skonsternowani, nie wiedzieli, co myśleć. (…) Sprawił mi wiele przykrości i spowodował dużo łez” – pisała.
Aktorka słynie z ciętego języka i bezpośredniości, nie uznając właściwie żadnych kompromisów. Ostatnio przekonała się o tym jedna z dziennikarek, która przeprowadziła z gwiazdą wywiad. O przebiegu rozmowy, podobnie jak o wielu innych kwestiach, Perepeczko zdecydowała się opowiedzieć w mediach społecznościowych. Celebrytka nie kryła wściekłości przede wszystkim ze względu na zadawane przez kobietę pytania. Nie spodobało jej się, że dziennikarka porusza kwestie prywatne, nie zahaczając zupełnie o jej osiągnięcia. Głównym punktem rozmowy był bowiem młody mężczyzna, z którym jakiś czas temu widziano gwiazdę.
"Pytam tej panienki... Dlaczego aż tak ją interesuje zaglądanie do moich majtek? Bo do tego się historia sprowadza... Pytam też: "A co pani, młoda osobo, wie o mnie, mojej działalności zawodowej?". Cisza... Pytam więc: "A ile książek napisałam?" Cisza. Jak już wysyłacie taką panienkę do kogoś (...), to niech się przygotuje! A jeśli nie, to może wysłać ją na kurs jako salową… To będzie pożyteczne i pouczające wstępne działanie do takiego wywiadu..." - grzmiała na Instagramie.
Źródło: Radio ZET/Pomponik.pl