Kolejna walka sądowa Nergala. Chce zlikwidować żłobek, bo śmierdzi
Nergal idzie na wojnę ze żłobkiem. Artysta zainicjował działania, mające na celu likwidację żłobka w jego kamienicy. Żali się na smród i hałas.
Adam Darski, lider Behemotha, zasłynął w Polsce dzięki swoim kontrowersyjnym poglądom i wizerunkowi scenicznemu. Oprócz tego kilka punktów do renomy dał mu burzliwy związek z Dodą oraz fotel jurora w „The Voice of Poland”. W mediach co pewien czas pojawiały się też wzmianki o różnych procesach sądowych – głównie skierowanych przeciwko Nergalowi. Ostatnio został oskarżony o zakłócanie obchodów Bożego Ciała, kiedy to odbywał się koncert jego blackmetalowej formacji. Tym razem jednak on sam postanowił wejść na sądową ścieżkę, a wrogiem, którego chce pokonać, jest żłobek w kamienicy, w której mieszka.
Adam Darski chce zlikwidować żłobek. Skarży się na hałas i smród
Portal eDziecko.pl opublikował informację o walce Nergala ze żłobkiem na Powiślu. Placówka ulokowana jest w jednym z mieszkań kamienicy, w której mieszka lider Behemotha. Dyrektorka żłobka, Aleksandra Kozera, przekazała portalowi część korespondencji, składanej przez Darskiego. Artysta pisał w tej sprawie liczne skargi do administracji, a sprawa wreszcie trafiła do sądu. Nergal domaga się likwidacji placówki, która generuje hałas i smród. Do maila, który skierował do zarządców budynku, załączył zdjęcie „siatki pełnej pampersów, gówna”.
Adam Darski skarży się na to, że budzi go hałas, dobiegający z placówki, porównując go do schroniska dla zwierząt czy hodowli kóz. Nergalowi przeszkadza także, że żłobek korzysta z ogrodu, który przylega do budynku.
Dzisiaj znowu obudziły mnie wrzaski dziatwy, które niosą się też po klatce. W załączeniu zdjęcie siatki pełnej pampersów, gówna. Wszedłem na klatkę i na dzień dobry uderzyła mnie fala smrodu. Jeśli któryś z nas zacząłby hodować kozy, albo założył schronisko dla psów, sąsiedzi mieliby z tym problem
– głosi fragment skargi, którą Darski złożył administracji.
Na łamach portalu wypowiedziała się również druga strona konfliktu. Dyrektorka placówki podkreśla, że wszystko jest zgodne z obowiązującymi przepisami, a mieszkanie, w którym znajduje się żłobek, zostało kupione z możliwością dzierżawy ogródka.
- Dzieci mają prawo do bezpiecznego i pełnego radości dzieciństwa, dlatego niezwykle istotne jest znalezienie rozwiązania, które uwzględni zarówno potrzeby mieszkańców, jak i dzieci z Wiosek. Każdy maluch ma prawo do nieograniczonej radości i zabawy, jakie są zagwarantowane przez Konwencję o prawach dziecka – przekonuje Kozera.
Ciekawe, jak dalej potoczą się losy tego sporu, ale wygląda na to, że Nergal nie odpuści.
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku
Tu się dzieje
