Woźniak-Starak skomentowała teorię Wendzikowskiej. Nawiązała do zmarłego męża. "Zareagowałam"
Agnieszka Woźniak-Starak odniosła się do kontrowersyjnej teorii Anny Wendzikowskiej, która sugerowała, że niscy mężczyźni są mniej atrakcyjni. Gwiazda "Dzień Dobry TVN" nawiązała do zmarłego męża.
Anna Wendzikowska zdobyła dużą popularność jako jedna z prezenterek " Dzień Dobry TVN". W śniadaniowym formacie rozmawia z aktorami, recenzuje najnowsze produkcje i przedstawia nowości ze świata filmu. Sama ma na koncie doświadczenie aktorskie, mogliśmy oglądać ją między innymi w "Lokatorach" i "Klanie", w latach 2011-2017 wcielała się w postać Moniki Ochman w serialu "M jak Miłość". Obecnie poza karierą w telewizji cieszy się dużą popularnością w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie, gdzie pokazuje między innymi zdjęcia z egzotycznych wakacji, obserwuje już niemal pół miliona użytkowników.
Niestety, Annie przydarzyła się niefortunna wypowiedź, która wywołała falę krytyki. Na planie TVN zasugerowała, że mężczyźni o przeciętym wzroście nie są w jej odczuciu atrakcyjni.
- Dla mnie mężczyzna, który ma 170 cm wzrostu... No trudno o nim mówić, że jest mężczyzną przystojnym. Wolę jednak typ Hugh Jackmana, takiego postawnego mężczyzny. Dla mnie Tom Cruise z tą zawsze o głowę wyższą partnerką jakoś tak mnie nie przekonywał do swojej męskości - poinformowała.
W sieci zawrzało, słowa Wendzikowskiej skomentowali między innymi Qczaj i Artur Barciś, dostało jej się także od wielu internautów. Głos w sprawie postanowiła zabrać Agnieszka Woźniak-Starak, która w "Dzień Dobry TVN" próbowała prostować wypowiedź koleżanki.
Agnieszka Woźniak-Starak komentuje słowa Wendzikowskiej o mężczyznach. Skrytykowała koleżankę z "Dzień Dobry TVN"?
Agnieszka Woźniak-Starak, starała się "ułagodzić" wypowiedź Wendzikowskiej, która sama przyznała, że wyraża swoją osobistą opinię. Spotkała się jednak z krytyką internautów, którzy zwrócili uwagę, że zmarły mąż Woźniak-Starak także należał do grupy mężczyzn niższych niż "kanon piękna" Anny. W rozmowie z portalem Plotek Agnieszka przyznała, że nie zgadza się z koleżanką.
- Zareagowałam, bo ja tak nie uważam. Myślę, że wzrost nie ma tutaj nic do rzeczy (...). Oczywiście, że byłam wyższa od mojego Piotrka, jak założyłam szpilki, i to nie miało dla mnie kompletnie żadnego znaczenia (...). Nie wiem, jaki jest mój typ. Jak jest chemia, to tyle rzeczy wchodzi w grę, że nie wiem czy ja lubię brunetów, czy lubię blondynów. Lubię po prostu fajnych facetów - oceniła.
Nie da się ukryć, że nawet jeśli oceniamy kogoś przez pryzmat urody, wzrost nie wydaje się być decydującym czynnikiem. A najważniejszy jest nie wygląd, ale nasz całokształt.
Tu się dzieje
