Obserwuj w Google News

Waldemar z "Rolnik szuka żony" otarł się o śmierć. "Dzieci co dwie godziny sprawdzały, czy żyję"

3 min. czytania
11.06.2021 15:51

Waldemar Kaszuba dał się poznać widzom w programie "Rolnik szuka żony". Okazuje się, że po udziale w 6. edycji uczestnik przeżył prawdziwy koszmar. W rozmowie z "Pomponikiem" zdradził, że cudem uniknął śmierci.

Rolnik szuka żony Waldemar
fot. Instagram/@rolnikszukazonytvp

Waldemar Kaszuba to jeden z uczestników 6. edycji "Rolnik szuka żony". Mężczyzna chciał odnaleźć w programie miłość, jednak nie poszczęściło mu się - ostatecznie odrzucił zaloty wszystkich kandydatek i samotnie wrócił do swojego gospodarstwa. Widzowie mieli nadzieję, że zobaczą Waldka ponownie w odcinku specjalnym, jednak rolnik nie pojawił się na nagraniach. Okazało się, że po udziale w show mężczyzna mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Waldemar po przeziębieniu wykrył na szyi powiększającego się guza.

- Przyjaciel doradził mi, żebym zgłosił się do szpitala MSWiA w Warszawie, więc ostatkiem sił dotarłem tam i trafiłem na SOR... Po 24 godzinach czekania przyjęto mnie na oddział laryngologii, po trzecim badaniu USG okazało się, że guz pękł, może zalać mi pień mózgu i sparaliżować centralny układ nerwowy. Karetką, na sygnale, przewieziono mnie do szpitala w podwarszawskim Międzylesiu i od razu trafiłem na stół operacyjny, dokumenty podpisywałem na ścianie - powiedział w rozmowie z "Pomponikiem".

Uczestnik dodał, że w leczeniu niespodziewanie pomógł mu udział w programie "Rolnik szuka żony".

- Badania, które sprawiły, że zostałem w szpitalu, zleciła, choć nie musiała, pani doktor, której mama uwielbiała ten program, a operowała mnie profesor, która też go oglądała i wiedziała, że śpiewam i gram w kościele. To dlatego zrezygnowała z tracheotomii, bo bała się, że uszkodzi mi struny głosowe. Przeprowadziła bardziej skomplikowaną i dłuższą operację. Byłem niezmiernie wdzięczny za to lekarskie poświęcenie i nieświadomy, że koszmar dopiero się zaczął... - wyjaśnił.

Zobacz także:  Rolnik szuka żony: tragedia w rodzinie Mikołaja Korola. Nie żyje jego syn

Waldemar Kaszuba z "Rolnik szuka żony" poważnie chorował. Cudem uniknął śmierci

Waldemar Kaszuba zdradził, że podczas leczenia wykryto kolejne nowotwory i zdiagnozowano u niego białaczkę. Uczestnik "Rolnik szuka żony" przeszedł chemioterapię, brał morfinę i był karmiony przez kroplówkę, jednak jego stan ciągle się pogarszał.

- Dowiedziałem się od pani doktor, że mam nowotwór złośliwy. W trybie pilnym trafiłem do Centrum Onkologii w Warszawie i zostałem tam pięć miesięcy... Przeszedłem trepanobiopsję, punkcję, cytometrię, badanie PET. W mojej jamie brzusznej wykryto kolejnych sześć nowotworów, każdy wielkości od 3 do 10 cm, a potem jeszcze białaczkę [...] W końcu wypisano mnie do domu, bo organizm odmówił współpracy. Wyniki trepanobiopsji pokazały, że białaczka niestety postępuje. Chciałem wrócić do szpitala, ale lekarz powiedział mi przez telefon: gdzie się pan pchasz, czy nie lepiej umierać w domu, wśród bliskich, zamiast w szpitalu. I zostałem. Dzieci co dwie godziny sprawdzały, czy żyję, a ja zacząłem myśleć o terapii genowej w Gliwicach za półtora miliona złotych - wspomina.

Waldemar po tragicznej wiadomości poświęcił swoją codzienność Bogu - dużo się modlił i przyjmował komunię świętą. Pojechał także z rodziną Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze i zagrał w kościele w swojej parafii, mimo że był bardzo słaby. Po tych przeżyciach poczuł się znacznie lepiej, a lekarz potwierdził, że jego stan faktycznie się poprawił.

- Najpierw biorezonans pokazał, że nie mam żadnych nowotworów, a potem potwierdziły to specjalistyczne badania w Centrum Onkologii. Lekarz, który w szpitalu oglądał moje wyniki, powiedział tak: "nie wiem, gdzie pan był i co pan zrobił, ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, pańska choroba dziwnym trafem wyparowała"! [...] Opatrzność Boża działa. Nie jesteśmy sami. Trzeba dziękować i prosić, bo Miłosierdzie Boże jest nieskończone. 15 sierpnia tego roku znów zagram na organach w moim kościele... - podzielił się swoim świadectwem uczestnik "Rolnik szuka żony".