Virginia Giuffre, ofiara księcia Andrzeja przerywa milczenie: "Tylko jedno z nas mówi prawdę"
Virginia Giuffre, Amerykanka, która twierdzi, że w wieku 17 lat została zgwałcona przez księcia Andrzeja, udzieliła wywiadu telewizji BBC. Kobieta podkreśla, że tylko ona mówi prawdę o tym, co wydarzyło się przed laty.
Virginia Giuffre, ofiara Książę Andrzeja prosi o pomoc
Virginia Giuffre, która twierdzi, że gdy miała 17 lat została zgwałcona przez księcia Andrzeja, udzieliła głośnego wywiadu BBC. W rozmowie z brytyjską telewizją kobieta przekonywała, że jej wersja wydarzeń jest prawdziwa. Prosiła również o pomoc. Virginia jeszcze raz opowiedziała o tym, co się stało przed laty. Kobieta podkreśliła, że amerykański finansista Jeffrey Epstein zmuszał ją do uprawiania seksu z jego przyjaciółmi, w tym m.in. z książę Andrzejem.
Książę Andrzej nie przyznaje się do winy. Pałac Buckingham wydał oświadczenie
Virginia w wywiadzie dla BBC opowiedziała o jednym ze spotkań między nią o Andrzejem, na które zabrał ją wspomniany już Epstein. Jak mówiła ofiara Andrzeja, był to jeden z trzech przypadków, kiedy to miało dość między nimi do zbliżenia. Virginia Giuffre w rozmowie z BBC prosiła mieszkańców Wielkiej Brytanii, aby stanęli po jej stronie.
"On wie, co się wydarzyło. Ja wiem, co się wydarzyło. Tylko jedno z nas mówi prawdę i ja wiem, że to ja. Błagam obywateli Wielkiej Brytanii, by stanęli po mojej stronie, by pomogli mi walczyć w tej walce, by nie traktowali tego tak, jak gdyby wszystko było w porządku. To nie jest jakaś plugawa historia seksualna. To jest historia handlu ludźmi, to jest historia nadużyć i to jest historia waszej rodziny królewskiej" - podkreślała.
Książę Andrzej nie przyznaje się jednak do winy. Tłumaczy, że nie pamięta spotkania z Virginią. Zresztą tuż po reportażu dla BBC, rzeczniczka Pałacu Buckingham wydała oświadczenie, w którym możemy przeczytać, że książę nie miał żadnej relacji, również seksualnej z Virginią Giuffre.
W listopadzie 53-letni Książę Andrzej udzielił wywiadu stacji BBC, w którym postanowił się wytłumaczyć. Jego wyjaśnienia odebrane zostały jednak jako mało przekonywujące. Tłumaczenia Andrzeja określone zostały również jako "katastrofa wizerunkowa".
RadioZEt.pl/TVN/ SW