Obserwuj w Google News

Sprzeczka Maffashion i Mai Bohosiewicz. Poszło o branie suplementów przez karmiącą mamę

3 min. czytania
19.10.2020 14:38

Maffashion opublikowała w sieci materiał, w którym zachwala suplementy wspierające wzrost i regenerację włosów. Internautki zaczęły zastanawiać się, na ile jest to bezpieczne dla karmiących mam - a konkretniej, dla karmionych przez nie brzdąców. Do dyskusji włączyła się też Maja Bohosiewicz. Doszło do wymiany zdań pomiędzy celebrytkami.

Maffashion
fot. Piotr Molecki/East News

Maffashion już kilka tygodni temu urodziła swoje pierwsze dziecko. Większość kobiet, które zdecydowały się na dziecko, wie, że po ciąży często włosy są w słabej kondycji. Są zniszczone a niekiedy wypadają garściami. Panie próbują sobie z tym radzić na różne sposoby - robiąc wcierki i łykając różne suplementy. Jednak większość metod nie jest wskazana dla mam karmiących, a każdą ewentualną suplementację należy skonsultować z lekarzem. I właśnie o to "poszło" w sprzeczce Julii Kuczyńskiej i Mai Bohosiewicz. Ta druga włączyła się w dyskusję pod postem Maff.

Zobacz także: Imię syna Maffashion zakwestionowane przez Radę Języka Polskiego

Maffashion i Maja Bohosiewicz sprzeczają się o suplementację

Na Instagramie Kuczyńska zdradziła, że obawia się o stan swoich włosów, w związku z czym szuka dobrego suplementu, bo chce chuchać na zimne.

"Nie wiem jak będzie z moimi włosami po ciąży, po skończonym karmieniu i czy faktycznie zaczną wypadać. Wybieram profilaktykę i dmucham na zimne" - informuje, podając nazwę preparatu, który suplementuje. Na komentarze nie trzeba było długo czekać.

"Nawet na ich stronie internetowej jest napisane, że nie zaleca się stosowania w ciąży i w trakcie laktacji. To że Ty na sobie i dziecku testujesz i się nie boisz to wg mnie słabe jest polecanie innym. Szczególnie że wiele osób na ślepo kupuje produkty które polecają influencerzy. Powtarzam nawet producent nie zaleca stosowania w trakcie ciąży i karmienia piersią" - przekonuje jedna z komentujących. Od tego zaczęła się dyskusja, w której internautki wzajemnie przekonują się do swoich racji. Zauważają, że ze względu na brak badań na kobietach w ciąży i karmiących wielu preparatów się im nie zaleca, bo nie wiadomo czy lub w jakich dawkach substancje, które w nich się znajdują, mogą przenikać do mleka matki.

"Praktycznie ŻADNYCH suplementów nie mogą przyjmować kobiety w ciąży i podczas karmienia piersią" - stwierdziła Bohosiewicz zachęcając wcześniej do odwiedzenia strony znanej dietetyczki.

Maff odpowiedziała na to, że skoro lekarz nie widzi przeciwwskazań, to dlaczego nie. I tu Maja znów pospieszyła z wyjaśnieniami:

"Jest całkiem sporo substancji w postaci suplementów (i leków), które mogą stosować kobiety ciężarne i w czasie KP. Oczywiście zawsze najpierw należy skonsultować to z lekarzem lub farmaceutą" - zaznacza i tym razem poleca inny profil - tym razem farmaceuty.

Odpowiada Maffashion: "Przy decyzji o stosowaniu ewentualnych suplementów pierwszy kontakt to lekarz".

Komentujące internautki zgadzają się z Kuczyńską, że kluczowa jest opinia lekarza. Wiele z nich jednak dochodzi do wniosku, że żadne suplementy często nie pomagają, a zamiast wybrać drogi preparat polecany przez blogerkę, taniej kupić konkretne dawki tych samych witamin, które ten preparat zawiera.

"Dzień dobry kto jest podmiotem odpowiedzialnym za te tabletki, czy pani oprócz tego że jest gwiazdą Instagrama jest też lekarzem, że reklamuje pani tabletki, które kosztują fortunę a nic nie dają. Gdzie badania naukowe nad ich skutecznością. Wstyd, wielki wstyd wciskać codziennie inny kit ludziom. Koleżanki gwiazdy Instagrama pochwala, będą piąć z zachwytu. Sztuczny świat który pani promuje i te słodkie minki aby wcisnąć każdy produkt, który jest niepotrzebny".

Na to Maff nie odpowiedziała.

RadioZET.pl/AS