Sara Boruc szczerze przyznała to, co ukrywa wiele celebrytek. To było do przewidzenia?

Sara Boruc i jej mąż, Artur Boruc, wychowują wspólnie trójkę dzieci - w tym córeczkę celebrytki z poprzedniego związku. Ich najmłodsza pociecha, synek Noah, przyszedł na świat w 2019 roku. Jest to więc maluch, który wymaga nieustannej opieki. A jak wiadomo, początkująca projektantka biżuterii i piłkarz Legii są dość mocno zapracowani.

Przeglądając instagramowe konto Sary można dojść do wniosku, że jest ona domatorką i mnóstwo czasu spędza z dziećmi. Jednak sama celebrytka otwarcie przyznaje, że w ich życiu niezbędna jest pomoc niani. Taka deklaracja jest dość odważna, bo wielu znanych rodziców ten fakt woli ukryć. Za kulisami często mówi się o tym, które ze znanych osób korzystają z pomocy opiekunki, jednak oficjalnie wolą tematu uniknąć.

Zobacz także: Sara Boruc ze łzami w oczach wyznaje: "Mam w piersi jakąś zmianę". Czeka na wyniki biopsji

Sara Boruc zdradziła, że jej dzieckiem zajmuje się niania

Od pewnego czasu Sara Boruc mocno pracuje nad swoją nową firmą biżuteryjną. Wymaga to wiele pracy i codziennego zaangażowania. Także praca Artura Boruca, codzienne treningi i inne zadania pochłaniają mnóstwo czasu. W niedawnym Q&A na Instagramie Sara Boruc otwarcie przyznała, jak sobie z tym niedoczasem radzą i kto zajmuje się małym synkiem.

"Mąż pracuje codziennie, ja również pracuję codziennie nad swoją firmą, która zaraz się pojawi i tą, która już jest - biżuteryjną. Także bez niani by się na pewno nie obyło" - zdradziła Boruc.

Ciekawe, jak na taką deklarację zareagowaliby inni znani rodzice. A tych w polskim showbiznesie obecnie nie brakuje. Wielu z nich bardzo aktywnie prezentuje w sieci swoje bogate zawodowe życie, wywołując wśród fanów konsternację i prowokując ich do pytań o to, kto w tym czasie zajmuje się dzieckiem. Ostatnio pod ostrzałem często jest Małgorzata Rozenek-Majdan, dla której odpieranie krytyki na ten temat jest niemal codziennością.

RadioZET.pl/AS