Obserwuj w Google News

Michele Morrone z "365 dni" w objęciach innego mężczyzny. Internauci w szoku: "Jesteś gejem?"

2 min. czytania
02.06.2021 21:55

Michele Morrone zdobył ogromną popularność w filmie "365 dni" na podstawie bestsellera Blanki Lipińskiej. Przystojny włoski aktor podbił serca kobiet na całym świecie. Ostatnie zdjęcie wywołało jednak sporo pytań o jego orientację. Internauci z szokiem zareagowali na jego selfie z innym mężczyzną.

Michele Morrone
fot. Adam Jankowski/REPORTER/East News

Michele Morrone opublikował zdjęcie, które wywołało spore zamieszanie w mediach. Aktor zdobył popularność dzięki roli Massimo w filmie "365 dni" i niedawno wrócił na plan kontynuacji erotycznej produkcji na podstawie książek Blanki Lipińskiej. Nic dziwnego, że fani - w szczególności kobiety - z zainteresowaniem przyglądają się nowym wpisom włoskiego aktora. Filmowy Massimo już od ponad roku jest obiektem westchnień pań. Ostatnie selfie, które opublikował, wywołało jednak pytania o orientację gwiazdora. Michele Morrone zapozował w objęciach innego aktora z planu - Simone'a Susinna. Uwagę internautów zwróciło, że panowie nie mają na sobie koszulek. "Jestem kłamcą" - tajemniczo opisał zdjęcie aktor.

- "Jestem zmieszana", "Chwila, co?!", "On jest gejem?", "Czekaj - jesteś gejem?", "Drogie panie, straciłyśmy kolejnego", "Dziewczyny są pogubione po tym zdjęciu" - komentowali zdziwieni obserwatorzy Morrone. Aktor przez dłuższy czas nie odpowiadał na pytania o orientację. Wiele osób dodawało, że pewnie zdecydował się na coming out z okazji Pride Month, czyli Miesiąca Dumy LGBT.

Zobacz także:  365 dni: Morrone stracił rolę w hicie Netflixa. To przez stan jego zdrowia. "To mnie dobija"

Michele Morrone jest gejem? Aktor odpowiedział: "Jestem wielkim sojusznikiem społeczności LGBT"

W końcu Michele Morrone postanowił skomentować domysły fanów. Gwiazdor zabrał głos na temat swojej orientacji w relacji na InstaStories.

- Tego ranka obudziłem się i moja ekipa zadzwoniła do mnie, informując, że w mediach jest wiele artykułów o tym, że się wyoutowałem, bo zamieściłem zdjęcie z Simone, który jest moim bardzo dobrym przyjacielem. Jesteśmy jak bracia, kręcimy razem film. Ale to było tylko zdjęcie, nic więcej. Przy okazji - jestem niesamowicie wielkim sojusznikiem społeczności LGBT, ale to było tylko zwykłe zdjęcie, nie "wyoutowałem się". Dyskutowano też o podpisie fotki "jestem kłamcą", ale jestem aktorem, czyli poniekąd "kłamcą", stąd taki podpis - wyjaśnił aktor.

Filmowy Massimo przeprosił za wprowadzenie fanów w błąd. Dodał ponownie, że wspiera osoby LGBT, jednak jego nie łączy z Simonem nic więcej niż przyjaźń.
- Przepraszam za zamieszanie, nie było ono zamierzone, ale tak jak powiedziałem, jestem wielkim sojusznikiem społeczności LGBT. Jest wiele młodych chłopaków i dziewczyn, które bardzo chciałyby wyjść z szafy, ale nie robią tego, ze względu na rodziny, które ich nie akceptują. I poznałem wiele takich osób. Pamiętajcie, szczęście jest bezcenne, jeżeli to czujecie, to ogłoście całemu światu, kim jesteście - podsumował.

Was również zmyliło to zdjęcie?