Obserwuj w Google News

Zawadzka wydała oświadczenie w sprawie afery podatkowej. "Nie ukradłam ani złotówki"

3 min. czytania
24.07.2020 14:12

Marcelina Zawadzka została oskarżona o oszustwa skarbowe. Prezenterka "Pytania na śniadanie" wydała specjalne oświadczenie, w którym wyjaśniała sprawę i zdementowała nieprawdziwe informacje krążące o niej w sieci. 

Marcelina Zawadzka
fot. VIPHOTO/East News

Marcelina Zawadzka została oskarżona o szereg oszustw skarbowych. Tabloidy donosiły, że  gwiazda "Pytania na śniadanie" jest oskarżona o fałszowanie faktur, a nawet udział w praniu brudnych pieniędzy. Prawnik gwiazdy w rozmowie z portalem NaTemat potwierdził, że wobec Marceliny Zawadzkiej wystosowano akt oskarżenia o "formalne użycie jako nierzetelnych dokumentów w deklaracjach podatkowych".

Była Miss Polonia twierdzi, że to ona padła ofiarą oszustwa. W prokuraturze przyznała się do dwóch czynów. Nie przyznała się jednak do prania brudnych pieniędzy. 

Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana - wyjaśniała w rozmowie z NaTemat dwa tygodnie temu. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową - tłumaczyła Marcelina Zawadzka. 

Marcelina Zawadzka straciła pracę przez aferę? "Nie poprowadzi kulis "The Voice of Poland"

Marcelina Zawadzka opublikowała oświadczenie w sprawie afery podatkowej

Marcelina Zawadzka ma dość insynuacji i nieprawdziwych doniesień, które zalały media po upublicznieniu sprawy. Prezenterka postanowiła oficjalnie wyjaśnić, o co dokładnie toczy się sprawa, w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. 

Ostatnio w mediach pojawiły się informacje dotyczące oskarżenia mnie o nieprawidłowość w prowadzeniu księgowości, w konsekwencji czego toczy się postępowanie sądoweNa początku postanowiłam nie komentować tej kwestii, aż do ostatecznego rozwiązania jej i ogłoszenia wyroku odpowiednich organów. Jednak z powodu licznych insynuacji oraz NIEPRAWDZIWYCH informacji, które coraz szerzej są przytaczane i powielane, jestem zmuszona wyjaśnić Wam całą sytuację, co, mam nadzieję, spowoduje ucięcie wszelkich niedomówień i kłamstw - zaczęła wpis Zawadzka. 

Ta sprawa miała miejsce w 2017 roku. Chcę Was zapewnić, że nie dokonałam świadomie jakiejkolwiek czynności, która byłaby sprzeczna z prawem. Od wielu lat funkcjonuję w podobny sposób i zawsze robię to uczciwie, co jest bardzo ważne dla mnie, dla Was i osób, z którymi współpracuję. W tej chwili sąd wyjaśnia, czy określone działania prowadzone przez osoby trzecie (w tym przypadku księgowych) stanowią naruszenie przepisów podatkowych. Dotyczą one potencjalnych nieprawidłowości, które - nawet jeżeli wystąpiły, co jest obecnie weryfikowane - nie były popełnione przeze mnie celowo - wyjaśnia gwiazda TVP. 

W mediach pojawiły się twierdzenia łączące mnie z poważnymi zarzutami i chcę im jednoznacznie zaprzeczyć. Nie uczestniczyłam w tzw. "praniu pieniędzy", "tworzeniu karuzeli VAT", nie ukradłam ani złotówki, a tym bardziej "58 mln złotych". Takie zarzuty są absurdalne i wiązanie mnie z nimi godzi najgłębiej w moje dobre imię i wszystko, co reprezentuję - podkreśla. 

Zapewne kolejne nieprawdziwe publikacje w mediach są nieuniknione i oczywiście nie pomagają, ale będę starała się normalnie prowadzić swoje życie oraz działalność, a Wam dawać znać, co się u mnie dzieje.

Nie ukrywam, że bardzo to przeżywam i nie jest mi łatwo czytać o tych oszczerstwach, które nakręciły same media. Zaskakujące jest to, ilu osobom dało to pożywkę i uśmiech na twarzy, widząc taki lincz medialny, ale liczę na Wasze wsparcie w tym trudnym dla mnie czasie. I dziękuję za dotychczasowe słowa wsparcia - kończy swoje oświadczenie Marcelina Zawadzka. 

Posłuchaj podcastu