Obserwuj w Google News

Dziennikarka TVP drży o życie męża. Pojechał do Ukrainy. Zrelacjonował przebieg wojny

2 min. czytania
26.02.2022 16:19

Małgorzata Opczowska wraz z Robertem El Gendy prowadziła sobotnie „Pytanie na śniadanie”. Dziennikarka bardzo martwi się o swojego męża, Jacka Łęskiego. Pracuje jako korespondent prasowy TVP. Podczas emisji programu śniadaniowego połączono się z nim na żywo. Żona musiała zachować stalowe nerwy.

Małgorzata Opczowska Jacek Łęski
fot. Pawel Wodzynski/East News

Małgorzata Opczowska w zeszłym roku wzięła ślub z Jackiem Łęskim. Dziennikarz również współpracuje z TVP – robi to od 1994 roku. Od 2018 roku jest gospodarzem programu „Alarm!”. Jest specjalistą w sprawach Wschodu. W 2014 roku z byłą żoną napisał książkę „Pokochać Ukrainę”. Teraz pojechał do kraju ogarniętego rosyjską inwazją, aby relacjonować wydarzenia.

Zobacz także:  Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]

Małgorzata Opczowska drży o swojego męża. Jacek Łęski pojechał do Ukrainy

Jacek Łęski przebywa aktualnie w Ukrainie, gdzie relacjonuje dla TVP wydarzenia rozgrywające się na terenie ogarniętym wojną. Nie da się ukryć, że Małgorzata Opczowska w obecnej sytuacji martwi się o ukochanego.

Podczas sobotniego „Pytania na śniadanie” połączyła się na żywo z mężem. Ten w kilku zdaniach opowiedział m.in. o tym, w jaki sposób Ukraińcy bronią Kijowa.

- Mi się wydaję, że to są ludzie z tzw. pospolitego ruszenia, którzy dostali broń i pilnują Kijowa w tej chwili. Tych punktów kontrolnych jest naokoło miasta, jest bardzo dużo. Od strony zachodniej praktycznie wjazd do miasta jest niemożliwy. My wjeżdżamy od południa, gdzie jest mniej szczegółowa ochrona mówił Jacek Łęski w jednym z antenowych wejść.

Małgorzata Opczowska oglądała swojego męża z nieukrywaną troską i zmartwieniem. Musiała zachować zimną krew – niebezpieczeństwo grozi wszystkim. Rosja staje się coraz bardziej agresywna i zależy jej na zdobyciu Kijowa oraz obaleniu ukraińskiego rządu.

Jacek Łęski nie stacjonuje w jednym miejscu. Z jego wpisów i relacji na żywo można wywnioskować, że 25 lutego przemieszczał się ze Lwowa do Kijowa. Małgorzata Opczowska opublikowała z kolei wpis na Instagramie, w którym wyraża dumę z męża.

- Jestem z Ciebie dumna. Kocham. Wracaj bezpiecznie – napisała dziennikarka TVP.

W komentarzach wiele osób wyraziło smutek i zmartwienie, pojawiły się też wpisy krytykujące posunięcia Rosji. Jeden z internautów wszedł jednak w polemikę z dziennikarką i spytał się, z czego jest dumna.

- Tak i to bardzo, kiedy wszyscy uciekają z Ukrainy, mój mąż jedzie tam, by relacjonować te wydarzenia, bo inaczej nie dowiemy się o wielu rzeczach, kto będzie rozmawiał z mieszkańcami, dementował fake newsy, mówił, jak jest. Jeśli zabraknie takich dziennikarzy, pozostanie panu tylko przekaz Putina! Jeszcze jakieś pytania? - odpowiedziała Małgorzata Opczowska.

Internauta znów odpisał i stwierdził, że Jacek Łęski przecież nie walczy i nie znajduje się na pierwszej linii frontu. Nie ma broni i tylko relacjonuje wydarzenia, poza tym dostaje za to wynagrodzenie.

- Nic nie wiesz i tak łatwo jest oceniać z wygodnego fotela bezpiecznego domu. Jest dziennikarzem, nie żołnierzem. Jest tam byś i Ty dowiedział się prawdy, miał realny przekaz. Co chwilę wyje syrena alarmowa, słychać wystrzały. Dla Ciebie to mało? Jakim trzeba być człowiekiem? - odpowiedziała pełna emocji dziennikarka.