Dziennikarka TVP drży o życie męża. Pojechał do Ukrainy. Zrelacjonował przebieg wojny
Małgorzata Opczowska wraz z Robertem El Gendy prowadziła sobotnie „Pytanie na śniadanie”. Dziennikarka bardzo martwi się o swojego męża, Jacka Łęskiego. Pracuje jako korespondent prasowy TVP. Podczas emisji programu śniadaniowego połączono się z nim na żywo. Żona musiała zachować stalowe nerwy.
![Małgorzata Opczowska Jacek Łęski](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/malgorzata-opczowska-drzy-o-zycie-meza-dziennikarz-tvp-pojechal-do-ukrainy/18263591-1-pol-PL/Dziennikarka-TVP-drzy-o-zycie-meza.-Pojechal-do-Ukrainy.-Zrelacjonowal-przebieg-wojny_content.jpg)
Małgorzata Opczowska w zeszłym roku wzięła ślub z Jackiem Łęskim. Dziennikarz również współpracuje z TVP – robi to od 1994 roku. Od 2018 roku jest gospodarzem programu „Alarm!”. Jest specjalistą w sprawach Wschodu. W 2014 roku z byłą żoną napisał książkę „Pokochać Ukrainę”. Teraz pojechał do kraju ogarniętego rosyjską inwazją, aby relacjonować wydarzenia.
Zobacz także: Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]
Małgorzata Opczowska drży o swojego męża. Jacek Łęski pojechał do Ukrainy
Jacek Łęski przebywa aktualnie w Ukrainie, gdzie relacjonuje dla TVP wydarzenia rozgrywające się na terenie ogarniętym wojną. Nie da się ukryć, że Małgorzata Opczowska w obecnej sytuacji martwi się o ukochanego.
Podczas sobotniego „Pytania na śniadanie” połączyła się na żywo z mężem. Ten w kilku zdaniach opowiedział m.in. o tym, w jaki sposób Ukraińcy bronią Kijowa.
- Mi się wydaję, że to są ludzie z tzw. pospolitego ruszenia, którzy dostali broń i pilnują Kijowa w tej chwili. Tych punktów kontrolnych jest naokoło miasta, jest bardzo dużo. Od strony zachodniej praktycznie wjazd do miasta jest niemożliwy. My wjeżdżamy od południa, gdzie jest mniej szczegółowa ochrona – mówił Jacek Łęski w jednym z antenowych wejść.
Małgorzata Opczowska oglądała swojego męża z nieukrywaną troską i zmartwieniem. Musiała zachować zimną krew – niebezpieczeństwo grozi wszystkim. Rosja staje się coraz bardziej agresywna i zależy jej na zdobyciu Kijowa oraz obaleniu ukraińskiego rządu.
Jacek Łęski nie stacjonuje w jednym miejscu. Z jego wpisów i relacji na żywo można wywnioskować, że 25 lutego przemieszczał się ze Lwowa do Kijowa. Małgorzata Opczowska opublikowała z kolei wpis na Instagramie, w którym wyraża dumę z męża.
- Jestem z Ciebie dumna. Kocham. Wracaj bezpiecznie – napisała dziennikarka TVP.
W komentarzach wiele osób wyraziło smutek i zmartwienie, pojawiły się też wpisy krytykujące posunięcia Rosji. Jeden z internautów wszedł jednak w polemikę z dziennikarką i spytał się, z czego jest dumna.
- Tak i to bardzo, kiedy wszyscy uciekają z Ukrainy, mój mąż jedzie tam, by relacjonować te wydarzenia, bo inaczej nie dowiemy się o wielu rzeczach, kto będzie rozmawiał z mieszkańcami, dementował fake newsy, mówił, jak jest. Jeśli zabraknie takich dziennikarzy, pozostanie panu tylko przekaz Putina! Jeszcze jakieś pytania? - odpowiedziała Małgorzata Opczowska.
Internauta znów odpisał i stwierdził, że Jacek Łęski przecież nie walczy i nie znajduje się na pierwszej linii frontu. Nie ma broni i tylko relacjonuje wydarzenia, poza tym dostaje za to wynagrodzenie.
- Nic nie wiesz i tak łatwo jest oceniać z wygodnego fotela bezpiecznego domu. Jest dziennikarzem, nie żołnierzem. Jest tam byś i Ty dowiedział się prawdy, miał realny przekaz. Co chwilę wyje syrena alarmowa, słychać wystrzały. Dla Ciebie to mało? Jakim trzeba być człowiekiem? - odpowiedziała pełna emocji dziennikarka.