Katarzyna Zielińska spaliła sobie twarz. Oto dlaczego trzeba używać kremów z filtrem
Katarzyna Zielińska od kilku dni urządza sobie wypoczynek w Saint-Tropez. Niedawno pokazała zdjęcie, które jest przestrogą dla tych, którzy nie używają kremu z filtrem. Na twarzy po prostu „opaliły się” jej okulary.
O tym, że wystawiając się na intensywne promienie słoneczne, nie można zapomnieć o mocnym kremie z filtrem, przekonała się już kiedyś Anna Mucha. Aktorka, spędzając czas na stoku, kompletnie poparzyła sobie twarz. ( Mucha prosi fanów o pomoc. Co stało się z jej twarzą?). Teraz podobny problem ma Katarzyna Zielińska.
Katarzyna Zielińska straszy poparzoną twarzą
Gwiazda ostatnie dni lata postanowiła spędzić tam, gdzie słońca nie zabraknie. Wyjechała na kilka dni do Saint-Tropez, czym chwaliła się na Instagramie. Niedawno opublikowała też fotkę, która jest przestrogą dla tych, którzy o kremach z filtrem notorycznie zapominają. Na zdjęciu widać spaloną twarz aktorki: opaliły się jej okulary, a na policzkach, nosie i czole widać wyraźne zaczerwienienia. To musi piec!
Magda Gessler pokazała na ściance środkowy palec!Aktorka do swojej nietypowej opalenizny podeszła z dystansem i zażartowała na ten temat w komentarzu do opublikowanego zdjęcia. „Gdybyście słyszeli, że ktoś produkuje film pt. »Zjarana twarz« albo »Spaleni słońcem 3« lub jakiś inny film w tym stylu (nie wiem co ma w planach Vega) to dajcie znać. Na bank główna rola będzie moja. To się nazywa charakteryzacja” – napisała Zielińska.
Internauci bardzo pozytywnie zareagowali na takie szczere zdjęcie. „Uwielbiam Panią za tą prawdziwość, szczerość i odwagę. Pokazuje Pani wszystko to co jest naturalne i rzeczywiste, nie naszpikowane sztucznością i egocentryzmem. Trzeba mieć mieć właśnie jaja żeby umieć pokazać prawdziwego siebie w świecie w którym każdy chce wyglądać nad wyraz pięknie, gładko i powabnie – przekraczając granice zdrwego rozsądku w użyciu Photoshopa” – głosi jeden z komentarzy. Zdecydowanie się z tym zgadzamy.
RadioZET.pl/SA
Tu się dzieje
