Obserwuj w Google News

Cichopek zdradziła Hakiela? "Prosiła o więcej wolności. Pewnego dnia okazało się, że ta wolność MA IMIĘ"

2 min. czytania
24.04.2022 15:37

Marcin Hakiel zdradził przyczyny rozstania z Katarzyną Cichopek. Gwiazda "M jak miłość" zostawiła go dla innego mężczyzny? Intrygujące wyznanie tancerza w "Mieście kobiet".

Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek
fot. VIPHOTO/East News

Marcin Hakiel leczy serce po rozstaniu z Katarzyną Cichopek. Po tym, jak w marcu oboje poinformowali o zakończeniu związku, zaczęto spekulować na temat przyczyn rozstania. Wielu fanom trudno było pojąć, jak taka - wdawałoby się - zgrana i kochająca się para nagle postanowiła się rozejść, tym bardziej że kilka tygodni wcześniej zamieszczała radosne zdjęcia z rodzinnego wyjazdu. 

Podejrzenia w pierwszej kolejności padły na Marcina Hakiela, którego internauci pytali wprost, czy dopuścił się zdrady. Tancerz zaprzeczył, a potem w kolejnych postach dawał do zrozumienia, że nie jest mu łatwo podnieść się po rozstaniu. Opublikował nawet zdjęcia ze ślubu z Katarzyną i podziękował za piękne chwile spędzone u boku żony. Po gali Wiktorów cień podejrzenia padł na Katarzynę Cichopek... Aktorka miała w ostatnim czasie zbliżyć się z Maciejem Kurzajewskim, swoim kolegą z "Pytania na śniadanie", który także niedawno przechodził przez rozwód. Jeden z tabloidów nawet przyłapał aktorkę pod domem prezentera... Nowe zwierzenia Marcina Hakiela w "Mieście kobiet" dały widzom do myślenia na temat tego, co mogło się wydarzyć. 

Redakcja poleca

Marcin Hakiel ujawnił przyczyny rozstania. Cichopek zostawiła go dla innego?

W rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską Hakiel podkreślił, że nie chciałby publicznie opowiadać o szczegółach, ale otwarcie przyznał, że w pewnym momencie w życiu Katarzyny pojawiła się nowa fascynacja. 

Nie chciałbym prać brudów, chyba najtrudniejszy moment był taki, że moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła o więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię - wyznał Hakiel.

Tancerz nie ukrywał, że decyzja żony bardzo go zaskoczyła. Namawiał ją na naprawę związku, proponował terapię małżeńską, lecz z czasem zdał sobie sprawę, że dla ich relacji nie ma już ratunku. 

To jest coś, na co nie byłem przygotowany. Wydaje mi się, że na to nie można być przygotowanym. Przez 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się. Mam takie poczucie, że 16 lat z haczykiem byliśmy bardzo zgraną parą. W niejednym wywiadzie powiedzieliśmy, że my zawsze staramy się coś naprawić, zanim wyrzucimy. Myślę, że do końca chciałem to naprawić. Ale przyszedł taki moment, kiedy zrozumiałem, że ten okręt, z którym spędziłem 17 lat, on już od dłuższego czasu płynął pod inną banderą - powiedział tajemniczo. 

Podkreślił też, że to on zadecydował o rozwodzie. 

Ja musiałem podjąć decyzję, że po prostu musimy się rozwieść (...). Trzeba było to zakończyć. To było bardzo trudne. To nie jest tak, że pewnego dnia się obudziłem i stwierdziłem, że się rozwiodę, bo jest już koniec. To jest proces, dojrzewa się do tego. Muszę to przepracować, bo całe życie jest przede mną, jak przed moimi dziećmi i byłą partnerką - powiedział. 

Hakiel podkreślił, że zdarzało mu się popełniać błędy, uważa, że zachowywał się fair w stosunku do żony i nie ma do siebie żalu, choć uważa, że mógł wcześniej reagować na pewne sygnały z jej strony. Obecnie razem z Katarzyną skupiają się na tym, by sprawnie przeprowadzić rozwód i zadbać o komfort psychiczny swoich dzieci.