Obserwuj w Google News

Projekt Lady: Karolina zostawiła córkę ojcu. "Nie mogę zadbać o siebie, a co dopiero o dziecko"

Judyta Wanicka
3 min. czytania
29.10.2019 15:38

Karolina Plachimowicz z 2. edycji "Projekt Lady" wyznała fankom, że oddała córkę pod opiekę swojego partnera. Powodem rozłąki ma być kiepski stan psychiczny uczestniczki. Decyzja Karoliny podzieliła internautki. Na 27-latką spadła lawina hejtu.

Karolina Plachimowicz
fot. Instagram:@karolina_plachimowicz

Karolina Plachimowicz była uczestniczką 2. edycji "Projektu Lady" w TVN. W programie przedstawiła się jako samotna matka mieszkająca na stałe w Holandii, zawodowo zajmująca się doczepianiem włosów. Pod okiem Małgorzaty Rozenek i mentorek dziewczyna przeszła wyraźna metamorfozę. Jednak po programie wróciła do starych nawyków. W ramach "pracy nad sobą", zoperowała nos, powiększyła piersi i pośladki oraz odessała tłuszcz z brzucha. Efektami chętnie chwali się na Instagramie, pozując w zmysłowych pozach. Co ciekawe, podobnymi fotkami okrasiła posty, w których informuje od dramatycznej sytuacji w swoim życiu. Karolina Plachimowicz z "Projekt Lady" wyznała, że ma problemy psychiczne i nie jest w stanie dłużej zajmować się swoją kilkuletnią córką.

Karolina Plachimowicz z "Projekt Lady" oddała dziecko ojcu

Internautki obserwujące profil Karoliny Plachimowicz na Instagramie zauważyły, że 27-latka od pewnego czasu nie wstawia zdjęć z córką. 27-latka postanowiła wyjaśnić, jaka jest tego przyczyna.

Kochani z powodu tego, że się interesujecie bardzo, to tak, moje dziecko oficjalnie mieszka teraz u taty. Nie jest to żadna decyzja podjęta przez sąd, tylko decyzja, którą podjęłam ja. Wiem, że przy nim będzie mu lepiej i z racji tego została tak drastyczna decyzja przeze mnie podjęta. Możecie mnie osądzać, ale podjęłam najlepszą decyzję dla mojej córki. Muszę myśleć o przyszłości dziecka - napisała Plachimowicz.

Karolina Plachimowicz ma problemy psychiczne

Wyznanie uczestniczki "Projektu Lady" podzieliło jej fanki. Wiele kobiet nie mogło pojąć, dlaczego celebrytka nie chce dłużej zajmować się własną córką i oddaje pod opiekę partnera, którego kiedyś oskarżała o przemoc. Karolina wyjaśniła, że zmaga się z problemami psychicznymi.

Kochani, nie zrezygnowałam z dziecka oraz jej nie oddałam. Po prostu mój stan psychiczny nie jest najlepszy i nie zapewnię dziecku odpowiedniej opieki na dzień dzisiejszy. Nie mogę zadbać dziś o siebie co dopiero o dziecko. Dlatego podjęłam decyzje że póki nie będzie ze mną lepiej to dziecko będzie mieszkać u taty, ale nie znaczy, że nie mogę jej widywać - tłumaczy.

Plachimowicz wyznała, że jej stan nie pozwala na sprawowanie odpowiedzialnej opieki nad córką. Ma również problemy z podjęciem pracy zarobkowej.

Ja muszę najpierw przejść terapie i uporządkować swoje życie. Nie mogę pokazywać córce moich upadków muszę jej pokazywać że jestem silna… Mój stan jest na tyle zaawansowany, że podjęcie jakichkolwiek decyzji albo pracy na dzień dzisiejszy nie jest możliwe. Leki działają, ale wszystko potrzebuje czasu. Mną się zajmują siostry oraz koleżanka. Gotują dla mnie sprzątają ogarniają mnie. Do tego lekarze plus psycholog oraz centrum pomocy a także adwokat. Decyzja była wspólna, wybraliśmy to, co będzie dla dziecka najlepsze na dzień dzisiejszy, ale nikt mi jej nie zabiera i nie zabierze bo nie ma podstaw. Po prostu teraz ważne jest moje zdrowie i mój stan psychiczny - wyjaśniła na Instagramie.

Matki krytykują Karolinę: "A do wstawiania gołych fotek to masz zdrowie?"

Spora część obserwatorek nie popiera decyzji Karoliny Plachimowicz. Na uczestniczkę "Projektu Lady" spadła lawina hejtu.

Jasne, nikt z nas nie był na Twoim miejscu i nie wie, jakie jest drugie dno, ale popadasz ze skrajności w skrajność. Pokazujesz torby zakupów, a później piszesz, że utrzymanie dziecka kosztuje i Cię na to nie stać. Jak mała kiedyś podrośnie i zobaczy, co pisałaś to będzie dla niej większą trauma, niż to, że ją "oddałaś".

Co za bzdury piszesz. Nie wyobrażam sobie jak mogłaś oddać własne dziecko do ojca tyrana - tak go nam przedstawiłaś, który znęcał się nad tobą (...) Jak masz stany depresyjne to idziesz na terapię, bierzesz leki które nie otumaniają i żyjesz dalej z córką. Co to jest, że wstać nie możesz? Na operacje cycki, odsysanie tłuszczu, drogie kosmetyki cię stać, a na terapię która jest pokrywana z ubezpieczenia cię nie stać?

Wyraźnie poirytowana Karolina ucięła dyskusję, stwierdzając, że sama wie, co dla jej córki jest najlepsze.

Oceniajcie mnie jak chcecie, ale ja wiem co jest dla córki najlepsze i ja podejmuje jako matka decyzje. I tyle w temacie. Więcej się tłumaczyć nie będę i nie mam zamiaru wysłuchania obrażających słów z waszej strony - odpisała oburzonym fankom.

RadioZET.pl/jw