Andrzej Nejman ostro o Polsce i rządach Kaczyńskiego. "Jak ktoś nie bije żony, to jest podejrzany"
Andrzej Nejman w ostrych słowach wypowiedział się na temat Polski pod rządami PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Były gwiazdor "Złotopolskich" wspomniał o przemocy, nietolerancji i alkoholizmie. Czy nasz kraj to naprawdę straszne miejsce?
![Andrzej Nejman](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/andrzej-nejman-ostro-o-polsce-kosciele-i-rzadach-kaczynskiego./19759495-1-pol-PL/Andrzej-Nejman-ostro-o-Polsce-i-rzadach-Kaczynskiego.-Jak-ktos-nie-bije-zony-to-jest-podejrzany_content.jpg)
Andrzej Nejman zyskał ogromną popularność jako gwiazdor serialu " Złotopolscy". W rolę Waldka wcielał się przez 11 lat, ale dziś nie bryluje już w Telewizji Polskiej. Obecnie pełni funkcję dyrektora warszawskiego Teatru Kwadrat i nie ukrywa, że nie po drodze mu z rządami Prawa i Sprawiedliwości. W wywiadzie dla "Wprost" Nejman w ostrych słowach wypowiedział się na temat naszego kraju. Nie oszczędził zarówno władzy, jak i całego społeczeństwa.
Andrzej Nejman gorzko o Polsce. Gwiazdor "Złotopolskich" atakuje kościół i Kaczyńskiego
Andrzej Nejman nie ma najlepszego zdania o Jarosławie Kaczyńskim. W rozmowie z "Wprost" otwarcie powiązał go z panującą w naszym kraju nietolerancją i prześladowaniami "inności".
- Zastanawiałem się, co działoby się w naszym kraju na przykład z blondynami, gdyby się rozeszło, że "blondyni w nocy zjadają dzieci"? Przecież wystarczy, że pan Kaczyński stanie w Pile czy Włodawie, na jakiejś ambonie, powie coś takiego, a połowa narodu będzie po nocach z pałami ganiała blondynów - stwierdził.
Aktor w swojej wypowiedzi nie oszczędzał naszego kraju, wytykając polskie stereotypowe myślenie. Jego zdaniem to właśnie rządzący wespół z kościołem mają negatywny wpływ na Polaków. Nejman nie gryzł się w język.
- Każdy inny jest tu obcy. Jak ktoś w Polsce nie jest bogobojnym katolikiem, to pewnie jest szemrany. Jak ktoś nie ma żony i dwójki dzieci, jak należy, nie bije przy okazji tej żony raz w miesiącu, by zobaczyć, czy "równo puchnie", to jest podejrzany. Kto nie pije, ten kapuje. Postpeerelowskie, podszyte strachem spojrzenie na wszystko, co niestereotypowe, cały czas funkcjonuje, ciągle wraca - ocenił surowo.
Trzeba przyznać, że Andrzej nie miał litości dla "Polski PiS". Zgadzacie się z opinią aktora?