Obserwuj w Google News

Agata Rubik dosadnie o finale "Power Couple". Produkcja przesadziła? Mocny komentarz gwiazdy

2 min. czytania
25.05.2021 14:53

Finał "Power Couple" wywołał sporo kontrowersji. Na planie doszło do groźnej sytuacji z udziałem żony Piotra Gruszki, która po jednej z konkurencji wymagała pomocy medycznej. Agata Rubik, biorąca udział w show z mężem Piotrem Rubikiem, negatywnie oceniła pomysł producentów. Co powiedziała o finałowym zadaniu? 

Agata Rubik
fot. Agnieszka Sniezko/East News

"Power Copuple" to nowy program typu reality show na antenie TVN prowadzony przez Oliviera Janiaka. Siedem celebryckich par zamieszkało w jednej willi i rywalizowało o miano najbardziej zgranego duetu. W pierwszej edycji udział wzięli: Janusz Chabior i Agata Wątróbska, Ewa Kasprzyk i Michał Kozerski, Agata i Piotr Rubikowie, Katarzyna Pakosińska i Irakli Basilashvili, Tomasz Torres i Paulina Łaba-Torres, Aleksandra i Piotr Gruszka oraz Magda Nędza i Hubert Gromadzki. W finale zwyciężyli Katarzyna Pakosińska z pochodzącym z Gruzji mężem Iraklim

W ostatni odcinku show uczestnicy musieli zmierzyć się z wymagającą konkurencją zatytułowaną "Cztery pory roku". Zadanie polegało na przetrwaniu skrajnie różnych warunków: upału, mrozu, deszczu i silnego wiatru. Żona Piotra Gruszki nie najlepiej zniosła eksperyment i zemdlała na planie. Ratownicy medyczni natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej. Okazało się, że temperatura ciała uczestniczki spadła do 33,2 stopni Celsjusza. - Ja tylko pamiętam, jak całe ciało mi drżało. Słyszałam ratownika medycznego, który mówił: "Oddychaj, wdech i wydech, spokojnie" - wspominała po wszystkim Aleksandra Szettel-Gruszka. Nie mniej przerażony był jej partner Piotr Gruszka, który cały czas czuwał przy żonie. 

Power Couple: groźna sytuacja w finale. Fani oburzeni konkurencją

Power Couple: Agata Rubik skrytykowała finałową konkurencję 

Po finale w sieci zawrzało. Widzowie uznali zadanie za zbyt niebezpieczne i zarzucali twórcom programu narażanie zdrowia uczestników. Niepochlebnie o konkurencji wypowiedziała się także Agata Rubik. Żona Piotra Rubika stwierdziła wprost, że pomysł był beznadziejny i cieszyła się, że nie musiała w startować w ostatnim etapie. 

Żeby wygrać "Power Couple", trzeba było wziąć udział w ostatniej konkurencji, a my się bardzo cieszymy, że nie braliśmy w niej udziału. Trzymaliśmy kciuki z Kasię i Ikę, i Tomka i Paulinę, a to dlatego, że trzymaliśmy się razem w programie, ale intuicja mi mówiła, że wygrają Kasiki, no i tak też się stało - wyznała w Q&A. 

Konkurencja finałowa była beznadziejna, nie bójmy się tego słowa - stwierdziła. Najgorsze jest to, że zamiast cieszyć się z wygranej, to wszyscy, oczywiście słusznie, martwili się o Olę - podsumowała.

Wam również nie spodobała się konkurencja "Cztery pory roku"?