Obserwuj w Google News

Agata Młynarska pochwaliła się synową. "Jestem bardzo dumna"

2 min. czytania
18.05.2022 12:03

Agata Młynarska pochwaliła się w sieci zdjęciem, uwieczniającą wyjątkową chwilę w jej życiu. Okazuje się, że pop raz pierwszy ma okazję gościć u siebie syna i jego żonę.

Agata Młynarska
fot. Instagram/Agata Młynarska/screen

Agata Młynarska ma dwóch synów z jej małżeństwa z historykiem Leszkiem Kieniewiczem: Stanisława, który urodził się w 1985 roku, oraz młodszego o cztery lata Tadeusza. To właśnie ten drugi wybrał pracę w branży filmowej i od pewnego czasu mieszka w Los Angeles, gdzie na krótko przed pandemią wziął ślub. Jego żoną jest Sylwia, o której dziennikarka mówi w samych superlatywach.

Tadeusz mieszka w Los Angeles. Tam ożenił się z cudowną dziewczyną, Sylwią, moją synową. Piękną, mądrą, wspaniałą. I tam walczą z trudami pandemii w różny sposób. Na początku mieli trudną sytuację jak wszyscy - zdradziła wcześniej w rozmowie z magazynem Viva!

Zobacz także: Dziennikarka TVP jest w Ukrainie. Internauci mają powód do zmartwień. "Logo TVP najważniejsze"

Agata Młynarska pochwaliła się synową. "Pierwszy raz od ślubu zawitali do nas"

Jak się okazuje, po raz pierwszy od ślubu Tadeusza, który odbył się w USA, Agata Młynarska ma okazję nacieszyć się wspólną obecnością jego i synowej w jej domu w Hiszpanii. Tym faktem dziennikarka nie omieszkała pochwalić się w sieci. W nowym poście na Instagramie opublikowała serię zdjęć z synem i synową w roli głównej. Ujawniła też, nad czym obecnie pracuje jej syn-filmowiec.

W kategorii szczęście jest to level pro! Pierwszy raz od ślubu w Los Angeles, wyboru własnej, trudnej ale bardzo świadomej drogi, mój młodszy syn i jego wspaniała żona, zawitali do nas na wspólne pięć dni. Tadeusz znalazł je w podróży między kontynentami, realizując kolejny film. Za chwilę rusza dalej, na Ibizę, kończyć zdjęcia do ambitnego projektu dokumentalnego (...). Sylwia doleciała z innej części świata i tak pierwszy raz jesteśmy razem - chwali się dziennikarka.

Redakcja poleca

Nie zabrakło słów pełnych matczynej troski i dumy.

Zawsze to mówię i piszę - jestem z nich niesamowicie dumna. Żyją swoje mądre i ciekawe życie. Wiedzą czym jest poświęcenie dla osiągnięcia celu. W swej delikatnej, wysublimowanej młodzieńczej sile są już bardzo dojrzali.
Tęsknię za nimi każdego dnia, ale jeszcze bardziej cieszę się, że idą swoją drogą na własnych warunkach. Już jutro wszyscy rozjeżdżamy się w swoje strony, mając świadomość, że najważniejsza jest bezwarunkowa miłość. Wsparcie i zaufanie. Wiara w dzieci, które lecą własny lot - dodała szczerze.