Stefano Terrazzino kupił spaloną kupę gruzu. Będzie z tego niezły biznes
Zaradny Stefano Terrazzino wszedł w nowy biznes. Tancerz miał zakupić pozostałości po posiadłości “po przejściach”. Wierzy, że może nieźle na tym zarobić. O co chodzi?
Stefano Terrazzino w polskim show-biznesie pojawił się dwie dekady temu. Przystojny i utalentowany Włoch, który w 2006 roku pojawił się na parkiecie “Tańca z Gwiazdami” szybko zapadł w pamięć publiczności. Od tamtej pory Terrazzino regularnie pojawia się w polskich mediach - wystąpił na przykład w “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” i “Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Najlepsi”. Jednak gdyby Terrazzino nie dostawał kolejnych propozycji w branży, to na pewno nie narzekałby na brak pracy. Dlaczego?
Stefano Terrazzino kupił ruinę
Stefano Terrazzino prowadzi w Warszawie włoską knajpkę, która cieszy się niemałym powodzeniem, ma też studio tańca i firmę z odzieżą dla tancerzy. Mało tego - Włoch śpiewa, tańczy, prowadzi imprezy i występuje w reklamach. A żeby nie nudzić się w wolnym czasie, postanowił zainwestować w kolejny biznes.
Portal Show News donosi, że Terrazzino kupił w Cattolica Eraclea niedaleko Raffadali, pozostałości po wiekowej willi. Od lat nikt nie dbał o usadowioną na malowniczym wzgórzu posiadłość. Nie ma więc ona ani okien, ani dachu, ani drzwi. Po latach w spędzonych w zapomnieniu pozostały po niej tylko mury.
- To arystokratyczna willa z 1894 roku. Stoi na wzgórzu, z którego widać Morze Śródziemne a do plaży i pobliskiego miasteczka prowadzi stąd prosta droga zaczynająca się od moich drzwi. Ten dom był spalony i okradziony, ale poczułem w nim potencjał i przekonałem moich braci Vincenzo i Marco do inwestycji i poszukiwania funduszy na wsparcie remontu. Ja tu jestem szefem, a oni mi ufają - przekazał tancerz portalowi “Show News”.
Stefano Terrazzino otwiera hotel
Posiadłość ma oczywiście zamienić się w hotel. Bracia Terrazzino planują zrobić tam basen oraz apartamenty, które będą umieszczone we wzgórzu, w ziemi.
Quiz: Słynne pary z Tańca z Gwiazdami. Kto rozgrzewał publiczność na parkiecie?
- Będę miał balkon z metalową balustradą, którą właśnie ratujemy i tam będę pił kawę, patrząc na morze. Na dole powstaną patio do tańca, plenerowa kuchnia i basen. Obok budujemy pięć apartamentów zagłębionych w ziemi i pokrytych roślinnością, tak by nie zaburzyły pięknego krajobrazu. Będą miały panoramiczne okna i ściany przypominające skały - przekazywał rozmarzony tancerz w rozmowie z portalem.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, hotel ma być gotowy do przyjmowania gości już w przyszłym roku. Tancerz chce, by miejsce było aktywne, dlatego planuje organizować tam warsztaty taneczne czy kulinarne. A cena? Tę zapewne poznamy dopiero po otwarciu przybytku.
Źródło: Radio ZET/Show News
Tu się dzieje
