Obserwuj w Google News

Żona Olbrychskiego wspomina ostatnie spotkanie ze Stuhrem. Widzieli się niedawno

2 min. czytania
10.07.2024 07:45

Jerzy Stuhr nie żyje. Informacje o śmierci wybitnego aktora obiegły media 9 lipca. Artyści masowo żegnają i wspominają zmarłego. Krystyna Demska-Olbrychska opowiedziała o ostatnim spotkaniu z kolegą z branży.

Krystyna Demska-Olbrychska i Jerzy Stuhr
fot. Piotr Molecki/East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News

Krystyna Demska-Olbrychska o ostatnim spotkaniu z Jerzym Stuhrem

Jerzy Stuhr od lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł dwa zawały, udar mózgu, a także walczył z nawrotem choroby nowotworowej, która pierwszy raz dała o sobie znać w 2011 roku. Aktor w 2023 roku trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie usunięto komórki rakowe krtani. Później poddał się rehabilitacji i wrócił na scenę, która była jego żywiołem. Na początku roku informował, że rola w spektaklu „Geniusz” będzie ostatnią w jego dorobku i przymierza się do zakończenia kariery. Jak mówił w wywiadzie dla Wprost, bał się niedołęstwa. Jednak w rozmowie z Mariuszem Szczygłem w „Rozmowach NieWygodnych” przyznał, że czuje się wewnętrznie pogodzony ze śmiercią. Nie był pewny, czy gdyby dopadła go poważna choroba, to miałby siłę na walkę. Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat.

Śmierć Jerzego Stuhra wywołała ogromne poruszenie, a aktorzy oraz fani zaczęli opłakiwać i wspominać wybitnego aktora. Kilka słów powiedziała Krystyna Demska-Olbrychska, żona Daniela Olbrychskiego. W rozmowie z Pomponikiem wyznała, że jej mąż i Jerzy Stuhr rzadko razem pracowali, więc i wspomnień z planów filmowych jest mało, ale panowie znali się prywatnie. – Widzieliśmy się jeszcze nie tak dawno w czerwcu. Boże Ciało spędzaliśmy razem u wspólnych przyjaciół w ogrodzie, także bardzo jest to smutna wiadomość. Ale tak bywa [...] Będę go wspominała jako kogoś bardzo serdecznego, ciepłego i miłego i bardzo też skupionego na zawodzie, na pracy. On lubił o tym rozmawiać. Wielka strata – mówiła Krystyna Demska-Olbrychska.

Redakcja poleca

Andrzej Seweryn wspomina Jerzego Stuhra

Jerzego Stuhra wspominał również Andrzej Seweryn. Aktorzy ostatni raz spotkali się podczas prac nad spektaklem „Geniusz”. –Po próbie generalnej do tego przedstawienia patrzyłem na Jerzego z zachwytem i podziwem. Zawsze bardzo głęboko szanowałem jego pracę. Był poruszający. Na początku przedstawienia, kiedy siedział tuż przy scenie i właściwie towarzyszył widzom, którzy wchodzili na salę Teatru Polonia, rozmawialiśmy jak starzy przyjaciele. A teraz już go nie ma. Łączę się w smutku z żoną Jerzego, synem Maćkiem i bliskimi. Będzie nam go brakowało, jego wyrozumiałości – opowiadał Plejadzie Andrzej Seweryn.

Andrzej Seweryn nie jest pogodzony z odejściem Jerzego Stuhra. Wspomina go jako człowieka z wieloma talentami i zasługami, który prywatnie był ciepły i szlachetny. – On nie był zawistny. Był szlachetnym człowiekiem, wspaniałym artystą, reżyserem, pedagogiem, aktorem. Pamiętam jego pracę w „Dziadach” Swinarskiego. Wykonywał tam fantastyczną robotę. Pamiętam go z wielu filmów. Odszedł wielki aktor. To bardzo smutny dzień dla polskiej kultury – dodał aktor.

Źródło: Radio ZET/Pomponik/Wprost/Rozmowy NieWygodne/Plejada

Nie przegap