Ian Brown rozwścieczył fanów na koncercie: "Sprzedajcie bilety", "Musiałem wyjść" [WIDEO]
Ian Brown z The Stone Roses ruszył w solową trasę koncertową. Dał dziwaczny występ bez zespołu i rozwścieczył fanów.
Ian Brown zyskał największą popularność jako wokalista zespołu The Stone Roses. Muzycy w 1996 roku zawiesili działalność, jednak artysta nie zrezygnował z grania. Od tamtej pory kontynuuje karierę jako muzyk solowy.
Ian Brown ruszył w solową trasę. Rozwścieczył fanów [WIDEO]
Ostatnio Brown wielokrotnie narażał się sporej grupie własnych fanów. Muzyk wygłaszał teorie spiskowe odnośnie COVID-19, a nawet wydał piosenkę sprzeciwiającą się lockdownowi. Tym razem wokalista sprawił, że słuchacze wyszli z jego koncertu naprawdę wściekli.
Ian Brown zagrał swój pierwszy solowy koncert od dekady. Impreza w Leeds rozpoczęła trasę po Wielkiej Brytanii, jednak występ artysty nie zapowiada jego dalszych sukcesów. Fani opisali go jako dziwaczny, a nawet żałosny.
Fani wściekli po koncercie Iana Browna: "Musiałem wyjść"
Wokalista pojawił się na pustej scenie bez zespołu i przez cały wieczór wykonywał piosenki do podkładu muzycznego. Jakby tego było mało, artysta nie trafiał w dźwięki i słabo radził sobie z zabawianiem publiki.
Koncert był tak niezręczny, że wywołał wściekłość u wielu fanów muzyka. W sieci pojawiły się bardzo krytyczne głosy.
Jestem zniesmaczony. Zapłaciłem za bilet 40 funtów, koncert był wyprzedany, a on zagrał BEZ ZESPOŁU.
Jestem fanem Browna na całe życie, ale było źle. Zafundował fanom karaoke i zarżnął własne melodie. Musiałem wyjść.
Mam radę dla każdego, kto kupił bilety na któryś z koncertów Iana Browna, sprzedaj go.
Wśród jęków zawodu i głosów pełnych wściekłości pojawiły się też neutralne stwierdzenia. Niektórzy fani twierdzą, że nikt, kto liczył na wspomnienia z czasów The Stone Roses, nie będzie zadowolony z koncertu Browna, jednak fani jego solowej kariery już tak.
Czy Ian Brown sprostał wyzwaniu solowego koncertu po 10 latach przerwy, możecie ocenić po obejrzeniu nagrań z Leeds poniżej.
RadioZET.pl/consequence.net
Tu się dzieje
