Monika Olejnik i zielony plaster łamią prawo w BMW za 350 tysięcy. Elegancko?
Monika Olejnik po raz kolejny została przyłapana przez warszawskich paparazzi. Prowadząca „Kropki nad i” zajechała do centrum swoim słynnym BMW, które postanowiła zaparkować na zakazie. Naganny czyny gwiazdy TVN24 udokumentowano w zagłębiu horrendalnie drogich butików.
Monika Olejnik nie ma szczęścia do paparazzi. To już kolejny raz w ciągu tego miesiąca, gdy prowadząca „Kropki nad i” została przyłapana przez fotoreporterów w trakcie miejskiej eskapady. Całkiem niedawno Olejnik zaprezentowała się w centrum Warszawy wraz z horrendalnie drogą torebką. Wtedy też dziennikarka odwiedziła jedną z modnych cukierni, którą opuściła wraz z eleganckimi pudełeczkami.
Tym razem Olejnik dała się przyłapać fotoreporterom w okolicy ulicy Moliera – mekką gwiazd, celebrytów i influencerów lubujących się w luksusowych markach. Dziennikarka przyjechała na miejsce swoim czarnym BMW serii 5, wartym ok. 350 tysięcy złotych. Pojazd 67-latki zajął jednak zaszczytne miejsce na zakazie.
Monika Olejnik łamie prawo w BMW za 350 tysięcy
Prowadząca „Kropki nad i” zaparkowała swoje luksusowe auto na miejscu wyłączonym z ruchu, za co groził jej mandat w wysokości stu złotych. Olejnik nie wyglądała jednak na szczególnie przejętą tym faktem i opatulona w czarny krótki płaszczyk i szerokie spodnie podreptała w stronę drogich butików. Stylizację dziennikarki dopełniła jej ulubiona torba Chanel warta „skromne” 25 tysięcy oraz zielony plasterek na brodzie.
Źródło: Radio ZET
- Kinga Rusin w czapce jak purchawka stanęła na zakazie porsche za 300 tysięcy
- Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zasuwają po mieście z mandatem za szybą
- Roksana Węgiel w porsche za ponad milion. Tak wozi się na treningi do „TzG”